Blisko 5 miesiecy polscy sympatycy żużla czekali na inauguracje sezonu 2015/2016. W tym czasie w składach wszystkich liczących sie drużyn doszło do mniejszych lub większych przetasowań. Rzeszowska Stal nie utrzymała się w ekstralidze po tym, jak klub nie otrzymał licencji.
Choć na torze rzeszowianie zapewnili sobie ligowy byt, to w wyniku niewypłacalności klub z miasta nad wisłokiem ten sezon spędzi w 1. lidze. Brak licencji dla rzeszowian i niedopuszczenie do rozgrywek Ekstraligi zwycięzcy Nice Plż 1. ligi żuzlowej 2015 Lokomitivu Daugavpils, spowodowały, że skład najlepszej ligi świata uzupełniły Row Rybnik (3 drużyna Nice Plż 1. ligi) i GKM Grudziądz - drużyna z 8. miejsca Ekstraligi.
Na rynku transferowym krążyły najgorętsze nazwiska: Hancock, Kildemand, Doyle, Łaguta czy Vaculik. Ten ostatni wylądował wraz z Hancockiem w Toruniu, Grigorij Laguta wsparł beniaminka z Rybnika, a popularny Pająk, czyli Kildemand wylądował w Lesznie. Do głównych faworytów Drużynowych Mistrzostw Polski natychmiast urosły zespoły Torunia, Gorzowa, Leszna i Zielonej Góry. Myli się natomiast ten kto sądzi, że reszta stawki bedzię tylko tłem rywalizacji. To jest żużel pod taśmą - wszyscy mają równe szanse.
Ekstraliga wystartowała z przytupem. Na pierwszy ogień poszły ekipy obecnego mistrza polski Fogo Unii Leszno i Stali Gorzów, czyli mistrza z sezonu 2014. Choć zdecydowanym faworytem meczu byli zawodnicy Unii (Stal ostatni raz wygrała w Lesznie w 1997 roku), to przez problemy, które trapiły gospodarzy przed meczem - kłopoty z torem czy kontuzja lidera Emila Sajtfudinowa - szanse gości rosły. Pomimo, że po dwóch pierwszych biegach prowadzili goście, to natychmiast liderzy leszczynśkich byków wzieli na siebie odpowiedzialność za wynik tego spotkania. Nieomylny Pedersen, świetni Zengota i Kildemand, wsparci dobrze czującym się tego dnia Musielakiem, wyprowadzili Unię na prowadzenie po 11 biegach 37:29. Wtedy do ataku ruszyła ekipa gorzowska. Asem atutowym w Stali trenera Chomskiego okazał się być mistrz świata juniorów niespełna 21 letni Bartek Zmarzlik. To on w 12. biegu do spólki z Iversenem, wciskajać się pod łokieć gospodarzom, zmiejszyl stratę do Leszczynian do 4 pkt aby w 13. biegu, po świetnej akcji swojego kolegi z pary Krzysztofa Kasprzaka doporowadzic do remisu. Przed biegami nominowanymi, nic w Lesznie nie było rozstrzygnięte. Nie takiego obrotu sprawy spodziewali się jednak kibice gospodarzy oraz eksperci typujący pewnie zwycięstwo leszczyńskich byków. Wyścig 14., w którym wygrał Jepsen Jensen, wyciągniety niczym królik z kapelusza, mocno podłamał gospodarzy. Przed decydującą gonitwą goście prowadzili 43;41. Tylko podwójne zwycięstwo gospodarzy mogło dać im triumf w tym spotkaniu. Niestety już po 1. łuku goście prowadzili podwójnie, przywożąc ten rezultat do mety. Ani Nicki Pedersen, ani kibice gospodarzy nie będą wspominać tego biegu zbyt miło. Zwycięstwo gości to skutek świetniej postawy Zmarzlika i Kasprzaka, jak i niemal całej drużyny Stali.
WYNIKI:
Stal Gorzów - 48
1. Niels Kristian Iversen - 7+2 (3,1,1*,2*,-)
2. Michael Jepsen Jensen - 6 (1,0,2,w,3)
3. Matej Zagar - 2 (0,2,0,-)
4. Przemysław Pawlicki - 5+1 (1,1*,2,-,1)
5. Krzysztof Kasprzak - 11+2 (1*,3,2,2*,3)
6. Bartosz Zmarzlik - 14+1 (3,1,2,3,3,2*)
7. Adrian Cyfer - 3 (1,2,0)
Fogo Unia Leszno - 42
9. Piotr Pawlicki - 4 (2,0,1,1)
10. Tobiasz Musielak - 6 (0,2,3,1,0)
11. Grzegorz Zengota - 9+1 (2*,3,1,1,2)
12. Peter Kildemand - 9+1 (3,2*,3,0,1)
13. Nicki Pedersen - 12 (3,3,3,3,0)
14. Dominik Kubera - 0 (d,0,0)
15. Bartosz Smektała - 2 (2,0,0)
W ten weekend rywalizowały jeszcze tylko ekipy MRGarden Gkm Grudziadz i Unii Tarnów. Na swoim obiekcie dobrze spasowani gospodarze, wsparci szalejącym tego dnia Tomaszem Gollobem, pewnie pokonali gości z Tarnowa, którzy dopiero w biegach nominowanych znaleźli receptę na gospodarzy i trudny do rozczytania dla nich tor.
Unia Tarnów - 33
1. Leon Madsen - 7+2 (3,0,1*,1,2*)
2. Mikkel Michelsen - 5 (0,1,2,1,1)
3. Kenneth Bjerre - 6 (1,2,0,0,3)
4. Piotr Świderski - 1+1 (0,1*,-,0)
5. Janusz Kołodziej - 11 (2,2,1,1,2,3)
6. Krystian Rempała - 1+1 (1*,0,0)
7. Patryk Rolnicki - 2 (2,0,0)
MRGARDEN GKM Grudziądz - 57
9. Peter Ljung - 6+1 (1*,1,3,1)
10. Tomasz Gollob - 9+2 (2,3,2*,2*,0)
11. Rafał Okoniewski - 12+1 (3,3,2*,3,1)
12. Krzysztof Buczkowski - 12+2 (2*,2*,3,3,2)
13. Artiom Łaguta - 10 (1,3,3,3,0)
14. Marcin Nowak - 2+1 (0,0,2*)
15. Mateusz Rujner - 6 (3,3,0)
Pozostałe spotkania 1. kolejki Ekstraligi, ze względu na opady zostały odwołane.