Dobiega końca kolejny rok akademicki, a to znaczy, że zbliża się sesja. W głowie zaczyna się chaos i pojawiają się tylko frazy: „Nie mam już siły... Kiedy koniec? Nie chce mi się niczego robić”. Dla wielu studentów jest to prawdziwe piekło uczenia się na pamięć ogromnej masy materiału w krótkim czasie. Czy jednak sesja musi być taka straszna?
Po kilku intensywnych tygodniach na ulicach pojawiają się zombie. Szklane oczy, blada twarz, żadnych oznak szczęścia. A w głowach tylko marzenie o wakacjach. - Na początku trudno mi było przyzwyczaić się do studenckiego trybu życia – mówi Natalia, studentka drugiego roku. – Przez cały semestr chodzisz na zajęcia, czujesz smak życia, niczym się nie martwisz, a potem nadchodzi sesja. Bezsenne noce, mnóstwo zadań do wykonania i co najgorsze – wszytko jednocześnie.
Taką historią może podzielić się każdy student. I chociaż dla większości studentów sesja to okres bardzo trudny, to niektórzy znaleźli na nią sposób:
- Nie widzę w tym nic strasznego. Sesja to po prostu sprawdzanie mojej wiedzy, którą zdobywałem przez cały semestr – mówi Andrzej, student informatyki. – Zawsze staram się przygotowywać do każdego z nadchodzących zajęć, dlatego po ukończeniu kursu mam pełny konspekt. Potem tylko przeczytam go i odświeżam w pamięci.
Żeby mieć dobre wyniki w nauce oprócz sposobu „uczyć się na bieżąco” istnieją również inne, polepszające nie tylko oceny, ale też humor. W internecie znaleźć można mnóstwo poradników opisujących, w jaki sposób poradzić sobie w trakcie sesji. Przedstawiam 3 najskuteczniejsze metody według studentów WSiIZ.
1. Organizuj swój czas
- Tak naprawdę uczenie się nie jest tak trudne jak się wydaje. Po prostu ustal odpowiednio priorytety i zaczynaj wykonywać zadania od najtrudniejszych. Zorganizuj swój czas w pewne etapy: godzinę na matmę, 20 minut odpoczynek, 30 minut powtarzanie materiałów. Co ważne: nie zapominaj o przerwie. Nie siedzę cały czas przed książką czy komputerem, znajdę też wolną chwilkę na odpoczynek, regenerację sił – mówi Andrzej. – Na wykładzie z psychologii usłyszałem od dr Barbary Daweluh „najbardziej pamiętamy to, co było na początku i na końcu, dlatego podczas nauki powinno być wiele początków i końców”.
2. Nie wszystko naraz
Żeby informacja dobrze się zapamiętywała warto podzielić ją na części. Łatwiej jest uczyć się 2 strony dziennie, niż poświęcić dzień na materiał z całego semestru. Jeżeli mam sporo do uczenia, to dzielę materiał na sektory. W taki sposób łatwiej mi zrozumieć, czym warto zająć się następnie, co powtórzyć, a czego jeszcze się douczyć – podzieliła się swoim doświadczeniem Dominika.
3. Jest cel – nie ma bariery
Kiedy brak ci motywacji i nie wiesz do czego w życiu przyda ci się dany przedmiot, to dobrym sposobem będzie wymyślenie sobie celu. Określ reguły walki z samym sobą: deadline, zadanie do zrealizowania i nagrodę za dobre wyniki w przyszłości.
- Myślę, że najbardziej motywuje mnie zaplanowana podróż na wakacje. Kiedy wszytko jest już zaplanowane, chcę szybko dać sobie radę z egzaminami i mieć to z głowy – mówi Natalia.
Stosując powyższe zasady, a może tworząc własne, łatwiej przejść przez sesję z dobrymi wynikami. Na koniec pozostaje życzyć wszystkim studentom w tym trudnym okresie - powodzenia!
Źródło ilustracji: pixabay.com