A właściwie, to zostajemy. Zagraniczne wyjazdy i zwiedzanie odległych miejsc są już passé – teraz na topie jest bycie turystą w swoim rodzinnym mieście.
Pamiętacie, gdy za dzieciaka spędzało się wakacje w domu dziadków za miastem albo weekendy w ich mieszkaniu kilka ulic dalej? Podróż do celu krótka, ale przygotowań i radości z pobytu co niemiara. Podobnych wrażeń mają nam dostarczać właśnie „staycations”, czyli wakacje w mieście, w którym na co dzień mieszkamy. Część osób pewnie się na ten pomysł skrzywi, bo przecież nic w tym ciekawego, nasze miasto znamy od podszewki i jak tu się relaksować od trudów codziennego życia, kiedy nie oddalamy się tysiące kilometrów od miejsca zmagań z nimi? Jak się okazuje, da się.
W Twoim mieście są na pewno miejsca obok których codziennie przechodzisz i bardzo chcesz odwiedzić, ale zawsze znajdzie się coś, co odciąga Cię od realizacji tych planów. Marzy Ci się pójście do SPA albo na masaż, ale szkoda Ci pieniędzy. Od zawsze chcesz odwiedzić tę nową restaurację, ale wydaje Ci się, że jest dla Ciebie zbyt ekskluzywna. Ciekawi Cię nowa wystawa w muzeum albo sztuka w teatrze, jednak ze względu na natłok obowiązków ciągle musisz to odkładać w nieskończoność. Po to właśnie są „staycations” – żeby spełnić takie drobne marzenia, które dadzą nam ogromną przyjemność bez konieczności wydawania kosmicznych kwot i przebywania setek kilometrów. Chodzi o to, żeby spojrzeć na to samo miejsce z innej perspektywy i odkryć te same rzeczy na nowo, czy to jest regionalna kuchnia, czy trasa, którą codziennie pokonujemy; by nauczyć się celebrować codzienność różnymi sposobami. Prawda jest taka, że wcale nie znamy tak dobrze swojego miasta, jak nam się wydaje. Ignorancja? Raczej po prostu wieczna chęć czegoś coraz to lepszego – jak to mówią: „cudze chwalicie...”. Walutą niezbędną do spędzenia niezapomnianych „staycations” jest wyobraźnia, a jej zasoby mamy akurat nieograniczone.
Nasze inspiracje na „staycations”:
- spróbowanie lokalnych przysmaków; wybranie się na targi regionalnych produktów,
- tematyczna wędrówka po mieście,
- zwiedzanie najpopularniejszych zabytków miasta, miejsc dla niego charakterystycznych,
- samorozwój (udział w kursach, warsztatach),
- zmiana codziennego środka transportu czy przebywanej trasy,
- odwiedzanie nowych restauracji, barów, cukierni.
Źródło ilustracji: unsplash.com