Fani artysty, który od kilku lat podbija polską scenę muzyczną, tłumnie zapełnili salę. Niektórzy kolejkowali od samego rana, by zdobyć miejsca w pierwszych rzędach. Artysta zachwycił widownię dynamicznymi układami tanecznymi. Ruch sceniczny był idealnie zsynchronizowany z muzyką, co nadawało występowi wyjątkowego charakteru.
19 stycznia 2025 roku Klub Studio w Krakowie zamienił się w scenę pełną emocji i energii, ponieważ zagościł w nim Jann, czyli Jan Rozmanowski, jeden z najciekawszych artystów młodego pokolenia. Karierę rozpoczął od publikacji autorskich utworów na platformach streamingowych, gdzie jego unikalny głos i emocjonalne kompozycje szybko zdobyły uznanie słuchaczy. Ogromnym przełomem w jego karierze był występ w polskich preselekcjach do Eurowizji w 2023 roku z utworem „Gladiator”. Chociaż nie wygrał eliminacji, przegrywając z Blanką, piosenka stała się hitem, a wokalista zyskał szerokie grono wiernych fanów. Niedawno został ujawnione głosy publiczności, na których widać, że to właśnie Janek był faworytem oglądających, gdzie to jury zagłosowało inaczej.
Koncert w Krakowie był prawdziwym spektaklem, w którym muzyka, taniec i wizualna oprawa stworzyły ogromne widowisko. Był to ostatni wieczór europejskiej części trasy “FALL” podczas której piosenkarz odwiedził wiele krajów. Artysta nie tylko śpiewał swoje największe przeboje, takie jak „Gladiator”, „Kisskiss” czy najnowszy singiel „Arachnophobia”, ale również mniej znane utwory, takie jak “Emperor’s New Clothes”. Jednym z najbardziej efektownych elementów była scenografia – minimalistyczna, aczkolwiek niezwykle ekspresyjna. Gra światłocienia, dym i starannie dobrane oświetlenie tworzyły klimat, który podkreślał emocje płynące z utworów. Ciepłe odcienie i pulsujące światła wprowadzały publiczność w intymny nastrój przy balladach, by chwilę później eksplodować kolorami i szybko migać przy dynamicznych kawałkach.
Przeczytaj także: Hipnoza, mit czy fakt?
Publiczność od początku do końca żywo reagowała na każdy utwór. Nie zabrakło wspólnej zabawy, oklasków i okrzyków zachwytu. Rozmanowski chętnie wchodził w interakcje z fanami, machając im i dziękując za wsparcie. Na ostatniej piosence “Smile” piosenkarz wystawił cały stojak z mikrofonem w stronę tłumu, zachęcając ich tym do głośnego śpiewania.
Wieczór w Klubie Studio był wyjątkowym doświadczeniem dla wszystkich obecnych. Jann dał z siebie wszystko, aby ten czas był wyjątkowy dla wszystkich. “It was SO GOOOD!!! Thank you so much for coming to the show and closing this tour with crazy good energy!!” (“To było TAK WSPANIAŁE!!! Bardzo dziękuję za to, że przyszliście na ten koncert i zamknęliście tą trasę z tak dobrą energią!!”) napisał na swoim Instagramie.
