Uciekł Ci autobus? Zgubiłeś ulubionego buta? Albo nie wyspałeś się bo sąsiad zaczął remont o 6 rano? Rino Apps stworzyło aplikację, za pomocą której będziesz mógł „legalnie” zhejtować otaczający Cię świat. Czy Haterick sprawdzi się w polskich realiach?
Jeszcze przed pobraniem aplikacji na swoje urządzenie mobilne warto jest zapoznać się z krótkim opisem zamieszczonym na stronie sklepu google. Rino Apps pisze w nim, że użytkownicy Haterick mogą anonimowo wylewać swoje żale na otaczający nas świat. Głównym założeniem jest zabawa i hejtowanie rzeczy, a nie ludzi. Jednak gdy mimo wszystko przeholujemy to nasze urządzenie może zostać dopisane do czarnej listy i nie będziemy mogli dalej żalić się światu.
Twórcy chcąc uniknąć tekstów bardziej obraźliwych nakładają ograniczenie w postaci długości posta do 280 znaków. Mimo to zaraz po zainstalowaniu aplikacji, spodziewając się śmiesznych historyjek możemy zobaczyć same wulgaryzmy.
Aplikacja wygląda bardzo intuicyjnie. Przy pierwszym uruchomieniu przed naszymi oczami pojawi się krótki regulamin (który warto przeczytać!). Po jego akceptacji widzimy pierwsze hejty i odpowiednik facebookowego „Lubię to” pod każdym wpisem, czyli „Hate it”. "Doświadczony" hejter może stwierdzić, że jest to w pewnym sensie niekonsekwencja, bo jak to, nienawidzenie czegoś w formie lajka?
Aplikację ze sklepu Google Play pobrało już niespełna 5 tysięcy użytkowników. Dostępna jest ona całkowicie za darmo, a średnia ocen użytkowników to 4,4 w skali pięciogwiazdkowej. Czy mimo wszystko Wy też staniecie się częścią społeczności Hatericka?
