„Squid Game” – czy to kolejny dowód na to, że koreańska popkultura podbija świat? Co stoi za fenomenem serialu reklamowanego zdjęciami ludzi ubranymi w różowe uniformy? I czy fenomen ten może być niebezpieczny?
Mordercze gry z dzieciństwa
Południowokoreański „Squid Game” pobił rekord Netflixa, stając się najchętniej oglądanym serialem tej platformy streamingowej. Jego popularność jest tak wielka, że z pewnością kojarzysz jego fabułę. Pokrótce ją jednak przypomnijmy.Południowokoreański „Squid Game” pobił rekord Netflixa, stając się najchętniej oglądanym serialem tej platformy streamingowej. Jego popularność jest tak wielka, że z pewnością kojarzysz jego fabułę. Pokrótce ją jednak przypomnijmy.
Zdesperowani, tonący w długach ludzie otrzymują propozycję nie do odrzucenia – zagraj w parę gier i zdobądź kolosalną nagrodę pieniężną. Nic trudnego, bułka z masłem. Ale jest mały haczyk: jeśli przegrasz w którejkolwiek rozgrywce, umierasz. Stajesz się sumą pieniędzy, którą zdobędzie zwycięzca tego krwawego turnieju. To jak? Wchodzisz w to?
Tajemnica i kontrast
Ludzie ubrani w różowe kostiumy i maski, na których narysowane są geometryczne figury. Mężczyzna w czerni ze srebrną maską, pociągający za sznurki. Kolorowe pomieszczenie pełne schodów, prowadzące na arenę. Zielone uniformy uczestników gry. To wszystko stwarza spójną całość, która równocześnie wydaje się nie pasować do tego, co oglądamy na ekranie. Róże, pastelowe kolory i zabawy z dzieciństwa są tłem dla krwawych rozgrywek i ludzkich tragedii. Ten kontrast zmieszany z tajemnicą wszędobylskich masek intryguje, budzi w nas niepokój, ale równocześnie nęci obietnicą wyjawienia tajemnicy.
Kto kryje się za maskami? I dlaczego robi to wszystko? Czy nie woli przekazać swojego bogactwa na coś innego?
Ludzie jak ty
Wielu z nas marzy o większej ilości pieniędzy. Gotówka mogłaby rozwiązać niejedne problemy lub przynajmniej ułatwić radzenie sobie z niektórymi przeszkodami. Kto z nas nie chciałby być bogaty? Albo kto nie ma/nie miał problemu, który zniknąłby, gdyby mieć tylko troszkę więcej pieniędzy?
Bohaterowie „Squid Game” doświadczają najróżniejszych nieszczęść, które mogłyby zostać zażegnane za pomocą większej ilości gotówki. Serial pokazuje, jak najróżniejsi ludzie borykają się z brakiem pieniędzy: tajemnicza, małomówna dziewczyna; inteligentny mężczyzna, który był kiedyś „złotym dzieckiem”; pomocny obcokrajowiec o złotym sercu; poczciwy dziadek; członek gangu; ojciec małej dziewczynki, który gdzieś po drodze się pogubił.
Potrafimy odnaleźć samych siebie w tych bohaterach. Jednym współczujemy, drugich nienawidzimy. Co ważne, możemy wybrać osobę, której kibicujemy i życzymy wygranej. To ważny element, który mocno wpływa na fenomen serialu. Mamy naszego ulubieńca/ulubienicę, któremu/której życzymy tak dobrze, jak samym sobie.
Bo jeśli uda się im, to być może uda się też nam.
Bój się, płacz, krzycz i obgryzaj paznokcie od napięcia
„Squid Game” mógłby się wydawać kolejnymi „Igrzyskami Śmierci” – mamy arenę, mamy ludzi walczących o przetrwanie. Serial Netflixa skupia się jednak na niesprawiedliwościach wynikających z kapitalizmu oraz sytuacji politycznej (poruszanej w wątku jednej z postaci). Co więcej, bohaterowie koreańskiej produkcji dobrowolnie zgłaszają się na ochotników krwawych rozgrywek. Choć „dobrowolność” można potraktować tu jako pojęcie względne.
Serial wykazuje się pomysłowością w przedstawianiu kolejnych śmierci oraz zadań. Nie raz możemy siedzieć na skraju naszych siedzeń, martwiąc się o przeżycie ukochanych bohaterów. Krzyczymy, widząc jakiej niesprawiedliwości doświadczają najsłabsi z nich. Płaczemy wraz z bohaterami, gdy umierają ci, którzy na to nie zasłużyli. „Squid Game” wywołuje skrajne emocje, a to właśnie one przykuwają nas do ekranu telewizora czy laptopa.
Squid Mem
Serial zdobył też większy rozgłos dzięki memom. Charakter gry o przetrwanie jest wykorzystywany w odniesieniach do rzeczywistości studentów i pracowników. Specyficzna mimika aktorów i aktorek jest świetną bazą do tworzenia memów. W świat „Squid Game” możemy też wplątać postaci z innych filmów i seriali.
„Squid Game” pomimo kraju pochodzenia odbieranego na zachodzie jako dość egzotyczny, jest niezwykle uniwersalny. Może to dzięki swojej tematyce? Albo przerysowanej w niektórych elementach rzeczywistości, która świetnie pasuje do memów.
Kiedy serial podoba się trochę za bardzo…
„Squid Game” zyskał tak wielką popularność, że ludzie postanowili to wykorzystać… i przenieść rozgrywki z serialu do rzeczywistości. W różnych krajach, w tym w Polsce, zapowiada się turnieje „Squid Game”, w których można wygrać pieniądze. I choć uczestnicy nie będą walczyć na śmierć i życie, to jest coś niepokojącego w przenoszeniu jakiejkolwiek części makabrycznej rzeczywistości serialu do realu.
Dorośli już zaczęli się martwić. W Polsce minister Czarnek obiecuje przyjrzeć się serialowi i temu, jak może wpływać na uczniów. Różne placówki przestrzegają przed puszczaniem serialu młodszym widzom i proszą o zwracanie uwagi na zachowania, które mogłyby być naśladowaniem tego, co w „Squid Game” się pojawiło. Niektóre szkoły w Ameryce zakazują przebierania się w różowe i zielone uniformy z serialu na Halloween, a w Niemczech policjanci patrzą z niepokojem na rosnącą sprzedaż charakterystycznych ciuchów…
Kapitalizm i zabijanie
Fenomen „Squid Game” składa się z wielu elementów, ale przede wszystkim przyciąga kontrowersyjną koncepcją umierania dla pieniędzy, podczas dziecięcych zabaw. Jako ludzie lubimy oglądać krwawe rozgrywki (Rzymianie potwierdzili to swoim Koloseum już w starożytności), a w ostatnich latach przestaliśmy się lubić z kapitalizmem. „Squid Game” odpowiada na te potrzeby – możemy oglądać krwawą jatkę z naszych wygodnych foteli oraz z politowaniem i niechęcią kiwać głową „Tak, to właśnie robi z nami kapitalizm”. „Squid Game” to krytyka jaką lubimy oglądać – krwawa i prosta w swojej przerysowanej formie.
To jak? Pokusisz się zagrać?