Upłynęło 79 lat od momentu, kiedy po raz pierwszy ukazała się na sklepowych, bibliotecznych oraz domowych półkach. Mimo, że minęło już tyle lat od powstania powieści, książka nadal posiada swoich wiernych fanów. Niektóre tematy są uniwersalne, potrafią przetrwać lata i wpasować się w rzeczywistość.
Daphne Du Maurier w 1938 roku wydała swoją książkę pod tytułem “Rebeka”. Kiedy tytuł powieści to imię, myślimy, że tak nazywa się główny bohater. Jednak nie tym razem. Przez całą fabułę tytułowa postać nawet się nie pojawi.
W znakomitej powieści główną bohaterką i narratorką jest bardzo młoda, uboga, jak mysz kościelna, i zarazem naiwna panna, która pracuje jako “dama do towarzystwa” kapryśnej amerykance Pani Van Hopper. Pewnego dnia kobiety przyjeżdżają do Monte Carlo, gdzie narratorka poznaje Pana de Wintera, zamożnego i przystojnego właściciela Manderleya, który dochodzi do siebie po tragicznej i nagłej śmierci swojej pierwszej żony, Rebeki. Сałkiem nieoczekiwanie mężczyzna oświadcza się głównej bohaterce i szybko po tym biorą ślub. Miesiąc później młoda para przeprowadza się do Manderleya, gdzie niestety ich szczęście nie trwa długo.
Po tym jak bohaterka z mężem przeprowadzają się do ogromnego, pełnego tajemnicy domu, Pani de Winter zauważa, że słudzy w ogóle jej nie zauważają. Ciągle porównują z Rebeką - byłą żoną właściciela domu. Nowej gospodyni wszystko w rezydencji przypomina o zmarłej poprzedniczce, pięknej i charyzmatycznej Rebece de Winter. Nawet jej osobista służąca, Pani Danvers, dręczy ją mówiąc, że Pan de Winter wciąż kocha swoją zmarłą żonę. Główna bohaterka wszystkimi siłami stara się zrozumieć, co takiego posiadała Rebeka, że wszyscy ją lubili i szanowali.
Rebeki już dawno nie ma na świecie, a mimo to jest nadal silna. Jak się okazuje, ma w zanadrzu broń, która może zadać ostatni cios byłemu mężowi i jego nowej ukochanej. Z upływem czasu ujawniają się mroczne tajemnice, które są powiązane z pierwszym “szczęśliwym” małżeństwem Pana de Winter.
“Rebeka” Daphne Du Maurier - jest to jedna z tych powieści, które na długo zapadają w pamięć. Trzyma swojego czytelnika w napięciu aż do samego końca. Warto też wspomnieć, że dwa lata po wydaniu książki, znakomity Alfred Hitchcock nakręcił czarno-biały film pod tym samym tytułem i otrzymał za to dzieło Oscara.
Źródło ilustracji:http://www.thebookjournal.com