Sylwester nie tylko jest końcem jednego roku i początkiem drugiego, ale także stanowi ważną datę dla licznych zmian (a przynajmniej chęci). Noworoczne postanowienia stały się wręcz tradycją, zwłaszcza w świecie social mediów, gdzie ludzie z chęcią dzielą się swoimi „nowymi obliczami”. Na różnych portalach pełno jest memów o zapełnionych w styczniu siłowniach, które pustoszeją w lutym. Dlaczego ludzie wciąż tworzą listy noworocznych postanowień skoro ich nie realizują? I w jaki sposób mogą zamienić swoje plany w czyny?
„Nowy rok, nowa/y ja”
Popularne „nowy rok, nowa/y ja” jest już używane prześmiewczo, ale w gruncie rzeczy wielu wciąż wydaje się za nim podążać. Hasło „Nowy Rok” budzi w ludziach potrzebę zmiany i wprowadzenia w swoje życie rzeczywiście czegoś nowego. Do tego dochodzi presja otoczenia. Kiedy wszyscy wokół chwalą się swoimi noworocznymi postanowieniami oraz ich realizacją, człowiek może poczuć potrzebę zrobienia tego samego. Powtarzające się pytanie „A ty jakie masz postanowienia noworoczne?” przekonuje, że rzeczywiście powinniśmy je mieć.
Wielu ludzi czuje też potrzebę zmiany i/lub rozwoju. Niejedna osoba chce zmienić swoje nawyki i zachowanie. „W tym roku schudnę”. „Muszę rzucić palenie”. „Piję za dużo alkoholu, czas z tym skończyć”. „Nauczę się nowego języka i wyjadę na wymarzone wakacje”. „W końcu się odważę i poproszę szefa o podwyżkę”. „Przeczytam w końcu książki z mojej listy, zamiast spędzać tyle czasu na telefonie”. To tylko kilka najsłynniejszych noworocznych postanowień, które często pozostają jedynie planami na odległą przyszłość. Brakuje nam motywacji, by zacząć to co sobie obiecaliśmy. Konkretna data, która jest początkiem zmian dla tysięcy innych ludzi, może być tą motywacją.
Natychmiastowa gratyfikacja
Jak długa jest lista postanowień noworocznych, których nie zrealizowałaś/eś? Czy co roku obiecujesz sobie, że tym razem na pewno uda Ci się to, co miałaś/eś zrobić rok temu? Prawdą jest, że wiele noworocznych postanowień nigdy nie zostaje zrealizowanych. Pod koniec stycznia motywacja, która napędzała nas na początku, wyparowuje. Dlaczego tak jest?
Powodów jest sporo. Jednym z nich jest nasze przyzwyczajenie do natychmiastowej gratyfikacji. Lubimy widzieć efekty naszej pracy od razu (a co najmniej bardzo szybko). Rzeczywistość social mediów, w której żyjemy dodatkowo wzmacnia to zjawisko. „Obejrzałaś/eś wszystkie posty osób, które obserwujesz na Instagramie? Gratulacje! Oto kolejne posty, które mogą przypaść ci do gustu.” „Dodałaś/eś post? Patrz! Już masz pierwsze polubienie!”. Gdy chcemy coś znaleźć, nie musimy szukać długo – wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarce Google. Do tego dochodzi obserwowanie różnych influencerów, którzy od razu pokazują rezultaty swoich działań, ale same działania już niekoniecznie. To wszystko przyzwyczaja nas do tego, że dostajemy to czego chcemy praktycznie od razu. Zmiany jednak (zwłaszcza te, które uwzględniamy w noworocznych postanowieniach) wymagają czasu, dyscypliny i silnej woli.
Co za dużo, to niezdrowo
Nasze noworoczne postanowienia mogą nigdy nie zostać zrealizowane przez to, że mamy ich za dużo. Jeśli równocześnie chcesz rzucić palenie, schudnąć i nauczyć się arabskiego, to możesz mieć problemy ze stresem, brakiem czasu i demotywacją. Rozdrażnienie z powodu braku dziennej dawki nikotyny może sprawić, że nie będziesz miał/a cierpliwości do nowego alfabetu i gramatyki. Może być ci ciężko pilnować swojego jadłospisu i rzucania palenia jednocześnie.
Często też sprawiamy, że pojedyncze postanowienia stają się ogromnymi wyzwaniami. Jeśli postawimy sobie za zadanie, że nauczymy się nowego języka w rok, to możemy poczuć się przytłoczeni ilością nowych słów, gramatyką i licznymi ćwiczeniami, pomagającymi utrwalić język. Postanowienie schudnięcia 30 kg w rok jawi się jako ambitne zadanie i jest rzuceniem się na głęboką wodę.
Na te dwa czynniki jest jednak metoda. Dobrym sposobem jest skupienie się na jednym postanowieniu lub dwóch, które ze sobą nie kolidują. Przydatna jest również strategia małych kroczków. Powinniśmy widzieć cel, ale również drogę do niego. Tak więc „schudnę 30 kg, ale wiem, jak tego dokonam. Zacznę od ćwiczenia 15 minut dziennie oraz jedzenia słodyczy tylko trzy razy w tygodniu. Później będę stopniowo zwiększał/a czas ćwiczeń i zmniejszał/a ilość słodyczy”. Takie podejście daje większe szanse sukcesu niż ustanowienie jedynie celu. Zamiast mówić sobie, że „nauczę się hiszpańskiego w rok”, można postanowić sobie, że będę się uczyć nowych słówek codziennie po 15 minut i stopniowo dodawać do tego gramatykę i zadania.
Zawalcz o sukces
Zbliża się koniec stycznia, a w tym czasie motywacja do spełnienia naszych noworocznych postanowień topnieje. Może w tym roku warto o nie zawalczyć? Mogą Ci w tym pomóc rady zawarte w tym artykule, ale także zbliżające się warsztaty online „Od marzeń – do celów!”. Odbędą się one 21 stycznia w godzinach od 16 do 19 na platformie Zoom. Wystarczy znaleźć wydarzenie na Facebooku i zapisać się za pomocą formularza. Na warsztatach poznasz skuteczne metody ustalania oraz realizowania postanowień, które już masz, ale także tych przyszłych.
To jak? Gotowa/y do działania?
