Pseudonim artystyczny to identyfikator na całe życie, pozwala zwiększyć popularność, buduje własną markę. Skąd wzięły się pseudonimy artystyczne rozpoznawalnych zespołów czy solistów? Oto genezy kilku z nich.
LADY GAGA największą popularność zyskała w 2008 roku po wydaniu albumu "The Fame". Autorka takich przebojów jak "Poker Face", "Just Dance" czy "Badromance" pięła się na wyżyny sławy. Cofnijmy się jednak na chwilę w czasie, do roku 1984, kiedy zespół Queen wydaje album "The Works". Znalazł się tam taki przebój jak "Radio GA GA". Nietrudno się teraz domyślić skąd pseudonim, jednak zobrazujmy jak do tego doszło. W 2006 roku Stefani Germanotta nawiązuje współpracę z producentem muzycznym Robem Fusarim. Jak wyznaje Fusari, zawsze, gdy Gaga wchodziła do studia, nucił wspomnianą wcześniej piosenkę zespołu Queen. Co więcej, uważał, iż piosenkarka ma podobny głos do Freddy'ego Marcurego. Tak oto powstał pseudonim artystyczny znanej na całym świecie artystki.
O królewskim brzmieniu zespołu QUEEN nie trzeba pisać, jednak może nie każdy wie, iż ich początkowa nazwa to Smile. Gdy do rozpadającego się w 1970 roku zespołu, dołączył Freddie Mercury, zgodnie z jego pomysłem, przyjęto nazwę Queen. Było to dość ryzykowne posunięcie, gdyż w tamtych czasach miało to dwuznaczne znaczenie- w wulgarny sposób określało homoseksualistów. Ale kto nie ryzykuje, nie pije szampana, słowo Queen jest teraz kojarzone z niezaprzeczalnie jednym z najlepszych zespołów wszech czasów. „Wymyśliłem nazwę „Queen”. To tylko nazwa, ale jest królewska i brzmi wspaniale. Lubię otaczać się wspaniałymi rzeczami." - Freddie Mercury.
STROMAE- kojarzony z kawałkiem, który w 2009 roku zaczął ogarniać rzesze, mowa o "Alors on danse", swój pseudonim wziął ze zamiany sylab poprzedniego pseudonimu. W 2000 roku tworzył pod nazwą Opmaestro, jednak zauważył, że jest on zbyt podobny do pseudonimu innego artysty. Twórca "Papaoutai" przestawił sylaby w ten sposób, iż Stromae to inaczej maestro.
Nazwa zespołu FOO FIGHTER pochodzi od niewyjaśnionego do tej pory zjawiska, które miało miejsce podczas II wojny światowej. "Dziwne światła na niebie" w postaci świetlistych kul, obserwowali żołnierze, marynarze i lotnicy. Doniesienia o zielonkawych kulach światła, amerykańscy lotnicy nazwali "foo fighter". Nie znana jest etymologia tej nazwy, jednak przyjmuje się, iż została zapożyczona z popularnego w końcu lat 30. komiksu "Smoeky Stover, the Foo Fighter". Surrealistyczna opowieść o dzielnym strażaku, który powtarzał "gdzie fu tam ogień", z ang. "where's the foo, there's the fire". Chociaż samo słowo "foo" nie istnieje w języku angielskim. Do wersji, że wywodzi się z języka francuskiego (feu to ogień) lub od kung-fu, podchodzi się z dystansem. Rysownik komiksu twierdzi, iż znalazł to słowo na spodzie chińskiej figurki.
Jeden z najwybitniejszych gitarzystów Jimmy Page jest założycielem zespołu LED ZAPPELIN. Początkowa nazwa zespołu to „The Yardbirds”, zespół jednak przestał istnieć, a ich ostatni koncert miał miejsce w 1968. Gdy po licznych zmianach muzyków uformował się stały skład, grupa spotkała się w studiu nagrań w Londynie. Powstanie nazwy zespołu przypisuje się perkusiście- KeithowiMoonowi. Po jednym z koncertów miał on wypowiedzieć słowa, że muzyka „unosiła się jak ołowiany sterowiec”, czyli z ang. „leadZappelin” (Zappelin to m.in. niemiecki konstruktor lotniczy, który zbudował pierwszy sterowiec o konstrukcji szkieletowej, stąd też potem ich potoczne określenie). Menadżer zespołu Peter Granta zasugerował jednak zmianę pierwszego członu na „leed”, co ostatecznie przekształciło się w czytane „led”. Rodzina Zappelina wniosła sprawę do sądu o prawa do nazwy statku, jednak została ona oddalona, a muzycy mogli pozostać przy nazwie.
Jak widać nawet tak, wydawać by się mogło, niegroźnym procesom, jakim jest kształtowanie się nazw i pseudonimów artystów, towarzyszy sporo kontrowersji, a nawet problemów sądowych. Ostatecznie są to jednak wypowiadane przez pokolenia słowa z bogatym artystycznie przekazem i pięknymi historiami, kształtującymi kulturę i obecny świat muzyki.
Autor grafiki: Kamil Ząbczyk