Codziennie włączam jego piosenki. Słucham w samochodzie jadąc na uczelnię. Śpiewam razem z nim, poprawia mi humor każdego poranka. Chyba nikt mi tak nie poprawia nastroju, jak ten mężczyzna. Śpiewa dla mnie o miłości, o kobiecej delikatności, nawet o Pszczółce Mai. Naprawdę do tej pory nie wierzę, że odszedł wielki artysta – Zbigniew Wodecki.
Pieśń ciszy
Wychowałam się przy jego muzyce. Pamiętam, jak tata zawsze puszczał „Lubię wracać tam, gdzie byłem tu”. Podchodził do mnie niczym szarmancki dżentelmen i prosił do tańca. I tak odkąd tylko moja pamięć sięga, najczęściej na środku kuchni lub salonu, tańczyliśmy. Mała dziewczynka i jej tata. Nawet jako dorosła kobieta czasem z nim tańczę i podśpiewuję przy tym, że to z nim chcę oglądać świat.
Przez kilka lat odrzuciłam piosenki Wodeckiego. Sama jestem na siebie o to zła. Niestety, najczęściej jest tak, że artystów doceniamy dopiero po śmierci. Era nowoczesnej muzyki, okres dojrzewania. Dowiedziałam się, że odszedł i natychmiast włączyłam jego utwory. To było jak powrót do jakiejś magicznej przestrzeni. Znów zaczarował mnie głosem i na nowo odkryłam, jak piękna jest jego muzyka. Tak melodyjna, delikatna, wyjątkowa. Umysł przy niej odpoczywa i przywołuje najmilsze wspomnienia.
Szkoda tylko, że prawdopodobnie większość młodych ludzi nie rozumie jego muzyki. Młode pokolenia nie znają Pszczółki Mai, a styl muzyki diametralnie się zmienił przez lata. Chciałabym zobaczyć reakcję nastolatka po usłyszeniu muzyki Zbigniewa Wodeckiego. Czy jeszcze jest szansa na zrozumienie melodyjności i przekazu jego utworów? Mam nadzieję, że tak. Dla mnie pozostaną one nieśmiertelne.
Niech inni w grudniu, my w kwietniu
Uwielbiam piosenkę „Rzuć to wszystko, co złe”. Niesamowite, że artysta tak pięknie poprzez muzykę opowiadał o życiu. O tym, że jest tylko jedno i powinniśmy unikać rzeczy i ludzi, którzy mają na nas zły wpływ. Należy robić to, na co ma się ochotę i nie zwracać uwagi, co powiedzą inni. Być sobą i robić wszystko pod prąd. Bo tak można, bo tak jest dobrze, bo trzeba się bawić i czasem popatrzeć na świat przez różowe okulary. Niech inni w deszczu, a my w słoneczny dzień. Róbmy to, co dyktuje nam serce. Oderwijmy się czasem od rzeczywistości.
Zachęcam do przesłuchania: Rzuć to wszystko, co złe.
Źródło ilustracji: wikipedia.org