Niesamowity klimat, szeroki wybór gier planszowych oraz satysfakcjonujące zniżki – wszystko to czekało na studentów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie podczas Wieczoru Planszówek w Cybermachinie. Event odbył się 13.06.2022 r. i spotkał się z wielkim entuzjazmem. Samorząd Studencki WSIiZ doskonale wie, jak ważna jest wzajemna integracja. Właśnie dlatego zorganizował wydarzenie, które zaoferowało możliwość poznania się – a wszystko to w otoczeniu różnego rodzaju gier. O więcej szczegółów wypytaliśmy członków Samorządu, jak i uczestników.
O tym, jak przebiegała organizacja tego wydarzenia oraz jakie są plany odnośnie do kolejnych eventów, opowiedział nam Jakub Głogowski. W Samorządzie Studenckim pełni on funkcję koordynatora ds. współprac wewnętrznych.
Weronika Kot: Jaki cel przyświecał całemu wydarzeniu?
Jakub Głogowski: Staramy się teraz „wskrzesić” życie studenckie, zwłaszcza po pandemii COVID-19. Szukamy różnych sposobów na to, aby ludzie mogli po prostu wyjść i spotkać się ze znajomymi. Dzisiejsze wydarzenie pozwala nam rozwinąć tę myśl i dać studentom szansę na zintegrowanie się. Oprócz tego mamy okazję nawiązać współpracę z pubem Cybermachina. To jedno z fajniejszych miejsc na mapie Rzeszowa. Jest ono stworzone pod młodych ludzi – od menu, które jest przystępne cenowo, przez nazwy drinków nawiązujących do popkultury. Często wracam tutaj ze znajomymi, dlatego cieszymy się, że udało nam się zorganizować to wydarzenie.
WK: Czyli rozumiem, że Cybermachina od razu przyszła wam do głowy, kiedy poszukiwaliście miejsca do zorganizowania studenckiego eventu?
JG: Tak, to była nasza pierwsza myśl. Udało nam się dogadać z Piotrem Zimą – właścicielem firmy, a właściwie franczyzobiorcą. Cybermachina współpracuje też z innymi samorządami, m.in. z Uniwersytetem Rzeszowskim. Była ona naszym pierwszym wyborem, ponieważ spędzamy tutaj dużo czasu. Regularnie bywam w tym lokalu praktycznie od 3 lat i naprawdę nie żałuję. To świetne miejsce, do którego zawsze wracam ze znajomymi i wiem, że będziemy się tutaj dobrze bawić.
WK: Jak przebiegała organizacja współpracy?
JG: Zaczęło się od tego, że spotkaliśmy się z menedżerem lokalu. Powiedzieliśmy, że chcielibyśmy zorganizować tego typu wydarzenie, a przy tym stworzyć coś nowego dla studentów. Naszym zadaniem były działania marketingowe oraz pozyskanie uczestników. Po stronie lokalu leżały kwestie oferty dla studentów oraz zaproszenie człowieka z G2A, który będzie game masterem i poprowadzi rozgrywki tak, żeby wszyscy wiedzieli, w co grają i byli zadowoleni z wydarzenia.
WK: Czy macie w planach organizację kolejnych imprez tego typu?
JG: Oczywiście – planujemy tutaj zorganizować wieczór karaoke. Jest też w planach znacznie większa impreza, jednak na razie nie mogę zdradzić szczegółów, ponieważ jeszcze nad tym pracujemy. Myślę, że tego typu eventy będą odbywać się częściej. W przyszłym semestrze staną się normą.
Fot. Jakub Głogowski
Swoimi odczuciami na temat przebiegu wydarzenia podzieliła się z nami Magda Radzimowska, która w Samorządzie Studenckim pełni funkcję pełnomocnika ds. współprac zewnętrznych.
Weronika Kot: Co sądzisz o imprezach studenckich – według ciebie są one miłym dodatkiem, czy mają jakąś szczególną wartość?
Magda Radzimowska: Dopiero zaczynamy cykl imprez, ale mam nadzieję, że ludzie się zintegrują, odważą się poznawać nowych ludzi oraz wyjdą ze swojej „bańki”. Bardzo bym chciała, aby życie studenckie znowu było żywe – żeby studenci do nas przychodzili, nawet z własnym pomysłem czy inicjatywą, żeby coś zorganizować.
WK: A jak oceniasz przebieg całej organizacji tej imprezy?
MR: Był on dość przyjemny w przygotowaniu, ponieważ współpracowaliśmy z ludźmi, którzy są już doświadczeni w tego typu wydarzeniach. Trochę trudniej jest tworzyć własne eventy, ale nabieramy doświadczenia, uczymy się na błędach i myślę, że te imprezy będą coraz lepsze.
WK: Wydarzenie trwa – na ten moment jak oceniasz jego przebieg? Jesteś zadowolona z tego, jak to wygląda?
MR: Tak, jestem zadowolona. Widzę, że są studenci od nas – grają, jedzą i piją. Panuje luźna atmosfera, która sprzyja wzajemnej integracji. Ludzie przechodzą pomiędzy stolikami i mam nadzieję, że się dobrze bawią. Jak na pierwszą imprezę jest super.
WK: Czyli rozumiem, że istnieje perspektywa kolejnych eventów?
MR: Tak, bardzo chcemy dalej współpracować z Cybermachiną. Oby takie imprezy odbywały się cyklicznie, minimum raz w miesiącu.
Fot. Jakub Głogowski
Swoje stanowisko na temat współpracy z Samorządem Studenckim WSIiZ przedstawił nam Łukasz Pryk – game master. Na co dzień zajmuje się on prowadzeniem różnego rodzaju eventów w Cybermachinie.
Weronika Kot: Jak się zapatrujesz na współpracę z samorządem naszej uczelni? Czy istnieje perspektywa dalszej współpracy?
Łukasz Pryk: Jak najbardziej. Uważam, że obecnie planszówki mocno przebiły się do mainstreamu i docierają do każdego człowieka jako alternatywna forma spędzania czasu. Wydaje mi się, że jest to bardzo dobry sposób zarówno na integrowanie nowych społeczności, jak i spędzanie czasu dla ludzi, którzy już się znają. Myślę, że organizowanie cyklicznych wydarzeń o tematyce gier planszowych jest bardzo dobrym sposobem na angażowanie braci studenckiej.
WK: A czy mógłbyś opisać możliwości, jakie Cybermachina ma do zaoferowania jako lokal?
ŁP: Możemy gościć – tak jak dzisiaj – studentów, kiedy to animator bądź animatorzy będą uczyć ludzi zasad gier planszowych, grać razem z nimi czy sugerować, która gra będzie spełniała ich oczekiwania co do formy spędzania czasu. Możemy również organizować wydarzenia zewnętrzne, to znaczy zajmować się zapewnieniem cateringu, gier planszowych oraz osób potrzebnych do tłumaczenia tych gier. Możemy działać zarówno tutaj, u nas na miejscu, jak i w ramach uniwersyteckich inicjatyw.
WK: Jeśli jesteśmy przy temacie studentów – jakie gry najczęściej wybierają?
ŁP: Zwykle są to tak zwane gry imprezowe, które nie są zbyt angażujące fizycznie, ale pozwalają na radosne spędzanie czasu „nad planszówką”. Można sobie na luzie porozmawiać, a sama gra jest słodkim dodatkiem. Zwykle są to na przykład: „Karty przeciwko ludzkości”, „Ego”, „Czółko” tego typu rzeczy, które po prostu są w miarę proste w nauce i łatwe do rozgrywania.
WK: A jak wspominasz swoje studenckie imprezy, czy były organizowane podobne eventy?
ŁP: Szczerze powiedziawszy, ja częściej spotykałem się na domówkach, gdzie graliśmy w bardziej wymagające tytuły. Potrafiliśmy uczyć się zasad w ciągu dnia i to nawet przez kilka godzin, tak, żeby wieczorem przyjść już przygotowanym i móc w nie grać przez kolejne 4 czy 5 godzin. Była to trochę inna forma spędzania czasu – może nie tak bardzo spopularyzowana, ale wydaje mi się, że zaszczepiła we mnie miłość do tego typu hobby. Jestem gotowy dalej to kontynuować i propagować wśród kolejnych generacji studentów.
Fot. Jakub Głogowski
O opinie na temat imprezy, zapytaliśmy studentów WSIiZ, którzy uczestniczyli w tym wydarzeniu. Zadaliśmy im pytania m.in. na temat ich wrażeń odnośnie do eventu, gier, w które mieli okazję pograć oraz oczekiwań dotyczących kolejnych wydarzeń.
Wincenty, student grafiki komputerowej:
Jestem bardzo pozytywnie nastawiony na wszelkie spotkania z grami – zwłaszcza takie prowadzone przez doświadczonych graczy. Jest to już moja druga taka impreza związana z planszówkami w Cybermachinie i – na razie – bawię się dobrze. Miałem już okazję zagrać w „Nie mów tak, nie mów nie” oraz „Czarne historie”. Jeszcze nie udało mi się skorzystać ze zniżek studenckich, aczkolwiek planuję to zrobić. Jak najbardziej wybrałbym się na kolejną taką imprezę. Każde towarzystwo jest dobrym towarzystwem, jeśli można pograć w gry planszowe. Marzy mi się jeszcze jeden taki event związany z planszówkami. Jest to kampania „Dungeons and Dragons” albo innej gry RPG prowadzonej przez doświadczonego game mastera, gdzie można wcielić się w postać i na żywo ją odgrywać. To trochę bardziej skomplikowana wersja gier planszowych.
Barbara, studentka psychologii w zarządzaniu:
Bardzo podoba mi się ten event – jest fajna atmosfera, sporo ciekawych gier i różnych zagadek. Pada bardzo dużo błyskotliwych pomysłów. Graliśmy już w „Nie mów tak, nie mów nie” oraz „Czarne historie”. Nie znałam ich wcześniej, ale ta druga bardzo mi się spodobała. Jest ciekawa, ponieważ posiada dużo różnych wątków i trzeba trochę wytężyć umysł. Na pewno wybrałabym się na kolejną taką imprezę, tym razem w większym gronie – powiedziałabym o niej znajomym. Eventy studenckie są bardzo integrujące, można poznać nowe osoby. Myślę, że lepiej byłoby, gdyby to nie było w poniedziałek, tylko na przykład w piątek. Ogólnie jest fajnie, można się rozerwać. Jeśli chodzi o moje marzenia – wydaje mi się, że impreza w stylu kubańskim byłaby ciekawa. Z tamtejszą muzyką i drinkami. Zawsze chciałam polecieć na Kubę.
Grzegorz, student programowania
Bardzo mi się podoba dzisiejsze wydarzenie. Kiedy tu przyszedłem, nie znałem wielu osób, ale potem wszystko zaczęło się rozkręcać. Jest przyjemna atmosfera i fajni ludzie. Klimat tego miejsca jest super, nigdy wcześniej nie byłem na takim wieczorze planszówek, a zawsze chciałem się wybrać na coś podobnego. To jest mój pierwszy raz i polecam to miejsce. Dzisiejszy event to doskonała okazja do poznania nowych ludzi i – w głównej mierze – właśnie po to tu przyszedłem. Ogólnie jestem zadowolony z wydarzeń organizowanych w WSIiZ. Oczywiście zawsze można wymyślić coś nowego i wiem, że jest do tego przestrzeń, ponieważ Samorząd Studencki jest otwarty na nowe pomysły. Jego członkowie sami pytają, czy coś moglibyśmy „dorzucić”, ale ja jestem zadowolony i wydaje mi się, że aktualnie jest sporo ciekawych eventów.
Dominika, studentka dziennikarstwa
Dzisiejszy event jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Cieszę się, że przyszło tak wiele osób. Co prawda na ogół nie jestem fanką dużej liczby ludzi w jednym miejscu, ale jest przyjemnie. Jeśli chodzi o lokal, jest to zdecydowanie mój klimat – sama gram w planszówki i gry komputerowe. Cieszę się, że są takie miejsca tematyczne. Na razie od samego początku gramy w „Decrypto” – jest to dość wymagająca gra, ale świetnie się bawię! Dopiero dzisiaj ją poznałam. Fajnie, że był ktoś, kto potrafił wytłumaczyć zasady, bo przebrnięcie przez instrukcję jest o wiele trudniejsze, niż posłuchanie kogoś, kto po prostu zwróci uwagę na najważniejsze szczegóły. Oczywiście skorzystałam już ze zniżek – ciężko było ich nie spożytkować! Myślę, że wybrałabym się po raz kolejny na taką imprezę. Zawsze chciałam spróbować jeszcze gier pokroju RPG. Wiem, że wymagają one sporo czasu, ale podoba mi się zamysł wczuwania się w jakąś rolę przez uczestników. Może „Dungeons and Dragons” czy coś w tym stylu. Jestem otwarta na propozycje.
Kacper, student informatyki
Jeśli chodzi o dzisiejszy wieczór – są tutaj moi przyjaciele, więc źle być nie może. Planszówki jeszcze bardziej uprzyjemniają wspólnie spędzony czas. Na razie ciągle siedzimy przy pierwszej grze, którą dostaliśmy, bo każda runda zajmuje około 15 minut. Nazywa się ona „Decrypto”. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi o zgadywanie po skojarzeniach słów przeciwników. Na pewno wybrałbym się na taką imprezę po raz kolejny. Zresztą, jestem tu chyba piętnasty raz. Cybermachina to dobre i sprawdzone miejsce.
Fot. Jakub Głogowski
Wieczór Planszówek to wydarzenie, które bez wątpienia można zaliczyć do udanych. Wspólna integracja oraz dobra zabawa towarzyszyły uczestnikom przez cały wieczór. A to dopiero początek wydarzeń organizowanych przez Samorząd Studencki WSIiZ. Wyczekujcie zapowiedzi kolejnych eventów.
Fot. Jakub Głogowski