Popularność Remigiusza Mroza nieustannie rośnie. Okładki jego książek są nam przeważnie znane - w większości kryją się za nimi pełne tajemnic i zagadek kryminalne historie. Powieść „Czarna Madonna” różni się jednak od innych pozycji z dorobku pisarza. Tytuł może i brzmi pobożnie, ale sama powieść wcale taka nie jest - osadzony w polskiej rzeczywistości horror religijny może wywołać dreszcze u każdego czytelnika.
Od samego początku autor wprowadza podejrzane wątki, czym natychmiastowo zdobywa odbiorcę. Postać, przez którą poznajemy historię - Berg - jest byłym katolickim księdzem, a także narzeczonym Anety. Twórca nie pozwala nam pomyśleć o kwestii moralnej tej sytuacji, ponieważ zaraz dochodzi do tragedii - samolot, na pokładzie którego znajdowała się Aneta, tajemniczo znika z powierzchni ziemi. Wśród medialnego zgiełku główny bohater doznaje przerażających, nadprzyrodzonych doświadczeń, które prowadzą go do zrozumienia prawdziwej przyczyny tego zdarzenia. Swoimi odkryciami dzieli się z Kingą – niedoszłą szwagierką, którą darzy skrywanym uczuciem. Kolejne poszlaki wykazują związek pomiędzy tą sytuacją, a katastrofą Air Japan 123 z 1985 roku oraz wizerunkiem Czarnej Madonny. Rodzi się coraz więcej pytań, na które Berg nie znajduje odpowiedzi, a czas na ich poszukiwanie skraca się z każdą chwilą działania demonicznych sił zakorzenionych na Ziemi.
Mróz przedstawia nam nie tylko ciekawą i zaskakującą fabułę. Godne podziwu jest to iloma informacjami wręcz częstuje swoich czytelników, jednocześnie nie przeciągając akcji i nie wprowadzając nudy. Nie jest to książka, z której należy czerpać wiedzę religijną, ale są w niej ciekawostki, o których nie mówiło się na lekcjach tego przedmiotu w szkole. Autor wyciąga na wierzch różne kontrowersje i niechlubne fakty, które następnie bledną w świetle wiary człowieka i miłosierdzia Boga.
Powieść czyta się zdumiewająco szybko, na co wpływ ma przejrzysty styl pisarski autora. Brakuje jednak czasem nieco ekspresji potrzebnej do stworzenia atmosfery grozy, godnej tej z powieści Stephena Kinga. Nie umniejsza to, mimo wszystko, zanadto książce, która nadal zasługuje na bycie godnym reprezentantem polskiej literatury współczesnej. „Czarna Madonna”, choć nie okazała się kolejnym kryminałem, trafia na półki wielu fanów i pozostawia na nich cichy cień niepokoju.