Słomki towarzyszą ludzkości od tysięcy lat, choć ich wygląd, materiały i przeznaczenie zmieniały się na przestrzeni wieków. Dziś na nowo szukamy idealnego rozwiązania: wygodnego i przyjaznego dla środowiska. Jak to się zaczęło i dokąd zmierzamy? Sprawdźmy!
Słomki do picia mają długą historię. Już 5000 lat temu Sumerowie używali rurek do spożywania piwa, aby unikać resztek fermentacji gromadzących się na dnie naczyń. Najstarsza znana słomka, odnaleziona w grobowcu sumeryjskiego króla, była wykonana ze złota i lazurytu, dowód na to, że był to produkt luksusowy. W kolejnych wiekach naturalne materiały, takie jak trzcina czy słoma, były powszechnie wykorzystywane do picia fermentowanych napojów w różnych kulturach.
Do XIX wieku ludzie nadal używali do picia naturalnych żdźbeł słomy, skąd też wzięła się dzisiejsza nazwa. Problem? Słoma bywała nietrwała i nadawała napojom charakterystyczny smak. W 1888 roku amerykański wynalazca Marvin C. Stone opracował pierwszą papierową słomkę, nawijając papier manilowy na ołówek i zabezpieczył go warstwą wosku parafinowego. Dzięki temu rurka nie przemakała. Był to początek nowoczesnych słomek, które szybko zdobyły popularność w Ameryce i Europie.
Przełom nastąpił w latach 30. XX wieku, kiedy Joseph Friedman stworzył słomkę ze zgęciem ułatwiającym picie pod dowolnym kątem. To rozwiązanie stało się niezwykle popularne w szpitalach i restauracjach. Jednak prawdziwa rewolucja przyszła w latach 50. i 60., gdy papierowe słomki zostały wyparte przez ich plastikowe odpowiedniki, tańsze, trwalsze i bardziej praktyczne. McDonald's i inne sieci fast foodowe przyczyniły się do ich globalnej popularyzacji.
Dzisiaj, choć praktyczne, stały się jednym z symboli nadmiernego zużycia plastiku i zanieczyszczenia środowiska. Co roku do oceanów trafiają miliony ton plastikowych odpadów, w tym słomki, które stanowią zagrożenie dla zwierząt morskich. W odpowiedzi na ten problem wiele krajów, w tym Unia Europejska, Kanada i niektóre stany USA, zaczęło wprowadzać zakazy stosowania plastikowych słomek.
Przeczytaj także: Międzynarodowy dzień języka Braille’a: klucz do równości i dostępu
Nowe alternatywy
Dziś obserwujemy renesans słomek wykonanych z naturalnych i ekologicznych materiałów. Wróciły papierowe, ale obok nich pojawiły się również inne innowacyjne rozwiązania:
- Bambusowe - biodegradowalne, stylowe, ale trudniejsze w czyszczeniu.
-Metalowe - wielokrotnego użytku, trwałe, ale przewodzą temperaturę napojów.
-Szklane - eleganckie, estetyczne, ale kruche.
- Makaronowe - tak, we Włoszech używa się rurkowatego makaronu zamiast plastikowych słomek!
- Słomki ze... słomy! - powrót do korzeni, czyli ekologiczne słomki wykonane z naturalnej słomy, które są biodegradowalne i przypominają te, od których wszystko się zaczęło.
Na koniec, garść ciekawostek!
- Najdłuższa słomka miała 10,88 metra i służyła do picia napoju na jednym oddechu.
- Najdroższa słomka to złota rurka z diamentami, kosztująca około 5000$!
- Starbucks zapowiedział, że do 2025 roku wycofa plastikowe słomki ze swoich kawiarni.
- W Chinach produkuje się słomki z herbaty, które można zaparzyć po ich użyciu!
Historia słomek to opowieść o ewolucji od prostych, naturalnych materiałów po masową produkcję plastiku i współczesne ekologiczne rozwiązania. W dobie dbania o środowisko coraz częściej wracamy do korzeni, poszukując słomek biodegradowalnych i wielokrotnego użytku. Może przyszłość leży w słomie, od której wszystko się zaczęło? Niezależnie od tego, jakie będą kolejne kroki, jedno jest pewne, słomki jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa.