Od kilkunastu miesięcy mieszkańcy naszego kraju zmagają się z pandemią i jej gospodarczymi skutkami. Wśród nich jest tysiące restauratorów, którzy zmuszeni zostali do zamknięcia swoich lokali gastronomicznych. Aby uniknąć bankructwa oraz działać zgodnie z prawem, realizują tylko zamówienia na wynos. Z pomocą przychodzą im... Studenci i ich system do zamawiania jedzenia online.
Natalia, Bartek i Jacek poznali się jeszcze przed pandemią koronawirusa, podczas studiów licencjackich w Krakowie. Wszyscy studiowali grafikę komputerową na Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera. Na zaliczenie jednego z przedmiotów mieli za zadanie zaprojektować wymyślony przez siebie program lub aplikację mobilną. Zdecydowali się na system do zamawiania jedzenia online. Ich projekt został bardzo wysoko oceniony przez wykładowcę, ale jak to często bywa na studiach, zaraz po zaliczeniu przedmiotu został „schowany do szuflady”.
Po zakończeniu nauki w Krakowie, ich drogi się rozeszły ale nadal pozostawali w kontakcie. Gdy przyszła pandemia, trójka przyjaciół postanowiła znów połączyć siły i działać. Założyli własną firmę i rozpoczęli wdrażanie zaprojektowanego przez siebie systemu w życie. - Będąc na studiach nie zdawaliśmy sobie sprawy, że pracujemy nad projektem, który w przyszłości stanie się zalążkiem naszej własnej firmy - mówi Natalia Grabowska, współzałożycielka firmy technologicznej Fabilite.
Po kilku miesiącach ciężkiej pracy, system był gotowy. Restaura, bo tak go nazwali, zaczęła cieszyć się dużym zainteresowaniem. - Systemów do zamawiania jedzenia online na polskim rynku jest wiele. Z reklamami lidera tej branży można spotkać się w radiu czy telewizji. Ma to swoje konsekwencje - mówi Bartłomiej Pilch z Fabilite. - Konkurencyjne systemy pobierają prowizję od zamówień wynoszącą nawet 30% ich wartości. W czasach pandemii właścicieli restauracji na to nie stać. Mają do wyboru zamknąć biznes z powodu małej liczby zamówień lub płacić wysoką prowizję i jakoś wiązać koniec z końcem. My postawiliśmy na prosty i tani system, z opłatą wynoszącą kilkadziesiąt złotych miesięcznie, niezależnie od ilości obsłużonych zamówień - dodaje.
W ciągu kilku pierwszych miesięcy działalności firmy, system Restaura został wdrożony w blisko stu lokalach gastronomicznych w całej Polsce. Dziennie system obsługuje tysiące zamówień.
- Co nas wyróżnia? - zastanawia się Jacek Kałuża, współtwórca Restaura, student Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. - Prostota naszego systemu, cena dostosowana do realiów rynku oraz elastyczne podejście do klienta - podsumowuje.
Twórcy Restaura ciągle pracują nad udoskonaleniem systemu i zapowiadają kolejne wdrożenia w polskich restauracjach.