logo wsiiz main

POLECAMY

Wywiady
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

25-26 października odbyła się kolejna edycja 24-godzinowego Hackathonu Game Jam Rzeszów. Uczestnicy wydarzenia w ciągu doby musieli zaprojektować grę związaną z konkretnymi tematami, a następnie ją zaprezentować. W tym roku drużyna studentów naszej uczelni, Devine Studio, zdobyła 3. miejsce.  Hubert Krawiec i Michał Lęcznar, członkowie teamu w rozmowie z intro.media opowiedzieli o tym, jak wygląda proces tworzenia prototypów gier oraz zdradzili swoje kolejne plany.

Natalia Filimoniuk: Stworzenie prototypu gry w ciągu 24 godzin – czy to jest możliwe?

Hubert: Jak najbardziej. Aczkolwiek potrzebna jest wcześniejsza dobra organizacja i odpowiedni wybór ścieżki pracy. Jeżeli wybierzemy jakąś drogę, to w połowie jest ciężko zawrócić i wszystko zmienić. Czasami, będąc zbyt ambitnym, można się wkopać w taki problem, że nic z tego nie wyjdzie. Na to warto uważać, bo taki Hackathon też mieliśmy  – mimo starań, niestety nic z tego nie wyszło. 

Michał: Trzeba założyć sobie tzw. filary, mniej-więcej, na których trzeba się oprzeć, i starać się zrealizować chociażby w minimalnym stopniu swoje plany tak, żeby tym projektem można było przekazać wizję czegoś większego. 

N: Czyli nie jest to wasz pierwszy Hackathon. Czy wcześniej też pracowaliście w tym samym zespole?

H: Zespół delikatnie się zmieniał, ale nie, nie był to pierwszy. 

devine studio1

N: Czy mając doświadczenie w podobnych wydarzeniach oraz w częstej modyfikacji zespołu, możecie powiedzieć, że proces przygotowania za każdym razem wygląda tak samo? Zbieracie się, ktoś ma pomysł i omawiacie, co z tym zrobić? Czy są określone i podzielone obowiązki podczas tej współpracy?

H: Tak, bardzo ważne jest przygotowanie przed samym Hackathonem. Na samym wydarzeniu powstaje pytanie dopasowania naszego pomysłu do rzuconych tematów Hackathonu. Na niektórych tematy są z góry założone, na innych – rób co chcesz, kolokwialnie mówiąc. Jednak mając temat, trzeba dobrze obrać drogę, żeby później nie robić zbędnych rzeczy. 

N: Czy takie podejście w końcu gwarantuje możliwość stworzenia prototypu gry w ciągu 24 godzin? Czy są jakieś ukryte „uważaj”? 

H: Wchodzą tu w grę oczywiście inne czynniki – praca zespołu, współpraca z innymi itd. Ale myślę, że ludzie z ambicją i z co najmniej podstawowo rozszerzonymi umiejętnościami są w stanie coś zrobić i zaprezentować. 

M: Szczególnie ważne jest to, żeby nie rzucać się od razu na cały pomysł, a rozbić go na mniejsze zadania, które po kolei wykonujemy. W ten sposób nawet w trakcie trwania tych 24 godzin widzimy te małe kroczki wiodące do finału projektu. Czasami się zdarza tak, że z powodu braku czasu albo zwykłego zmęczenia, trzeba coś zmienić. Więc rozdzielając duży projekt na małe zadania, jesteśmy w stanie wyrzucić te rzeczy, które nie są kluczowe, a skupić się na tym, co faktycznie jest potrzebne, aby zrealizować naszą wizję projektu.

N: Jak wygląda koncepcja waszego prototypu gry? 

H: Na tym Hackathonie wybraliśmy temat ochrony matki natury. Poszliśmy za ciosem wydarzeń, które są w tej chwili na czasie. Mam tu na myśli ochronę środowiska, zniszczenia, jakie powodują ludzie. Wykonaliśmy Rzeszów w trójwymiarze, wzorując się na postapokaliptycznej wizji świata - tak, jak to pokazują w grach i filmach. Chcieliśmy przedstawić ludziom i uświadomić ich, jak to może faktycznie w rzeczywistości wyglądać. Tak naprawdę w nie dalekiej przyszłości. 

M: Założyliśmy, że to jest mniej więcej odstęp w kilkudziesięciu lat – nazwijmy „Rzeszów 2077”. (śmieje się) Brzmi fajnie, ale wygląda bardzo ponuro. Chcieliśmy właśnie pokazać taką mroczną wizję tego, co może być. Wszystko po to, żeby zbudzić emocje – żeby widząc zniszczony Rzeszów, zbudziły się pewne refleksje. Co prawda pomnik po tylu latach dalej tam stoi... (śmieje się) Dodatkowo chcieliśmy też stworzyć grę, która będzie nie tylko edukowała, ale również bawiła. Tam walczymy z tym, co przyszłość może przynieść, jeżeli nie zorganizujemy się przeciwko temu.

prototyp gry1

Screen z gry Devine Studio

H: Oczywiście, pomysł był bardzo ważnym elementem, ale nie zapominajmy o innych istotnych aspektach gier – o samym UX. Chodziło tutaj o to, żeby gra była sama w sobie przyjemna – żeby przyjemnie się strzelało, chodziło itd. Te podstawy muszą zostać – nie ważne, czy gra jest np. historyczna, gracz musi mieć wszystko, żeby chcieć grać. 

M: Tak, musi się grać dobrze, a jakie emocje przekazujemy to już inna, ale także ważna kwestia. Są to cele, które chcieliśmy zrealizować i możemy w dostępny sposób przekazać. Rozbiliśmy idee na części, a potem te części na drobne zadania dla każdego członka zespołu. Takim sposobem po kilku godzinach pracy, nawet nie po skończeniu 24. godzin, już można było widzieć skutki pracy. 

prototyp gry2

Screen z gry Devine Studio

N: Co sądzicie o poziomie innych uczestników tegorocznej edycji Game Jam? Czy konkurencja jest dla was bardziej pomocnikiem czy przeszkodą? 

H: Tak naprawdę jeśli chodzi o Hackathony, bardzo często widać że połowa grup to jest taki zlepek przypadkowych studentów, którzy nie koniecznie mają pomysł, ale chcą spróbować swoich sił i się pobawić. Nie krytykuję oczywiście nikogo! (śmieje się) Są też zespoły zgrane, takie jak my, i myślę, że właśnie z nimi można rywalizować. Zawsze tak już od początku Hackathonu widać, z kim będziemy walczyć. 

M: Jednak nie zawsze można to przewidzieć. Czasami ci słabsi mogą wymyślić bardzo ciekawe koncepty. Zawsze, mimo tego że jest to konkurencja, to patrzy się na to jako na zdrowe współzawodnictwo – każdy jest zainteresowany innymi projektami. Często patrzymy, co projektują inni, daje to dodatkowe pomysły. Panuje zawsze pozytywna atmosfera, często się znamy z większością uczestników, a więc panuje tam bardzo inspirujący klimat. Każdy przychodzi, żeby coś stworzyć.

N: Macie może już plany jak rozwijać ten projekt? A może macie jakieś inne pomysły do zrealizowania?

H: Bardzo chcemy się rozwijać, robić gry, aczkolwiek jednocześnie nie chcemy się zamykać tylko w tej branży. Mieliśmy już kilka propozycji, które może się w przyszłości rozwiną – mam tu na myśli głównie symulator pierwszej pomocy w VR. Zgłosiło się do nas Podkarpackie Centrum Innowacji, które nas wspiera, głównie sprzętem, radami, ale również miejscem do pracy. Mają również być szkolenia w przyszłości.  

M: Sam projekt, który powstał podczas tego Hackathonu jest bardzo dobrym punktem startowym, w którym pewne rzeczy mogą być wykorzystane podczas realizacji kolejnych pomysłów. Coś z tego na pewno będzie!

H: Możemy również się pochwalić, że nasz programista pracując nad innymi projektami VR użył technologii rozpoznawania mowy. Jest to innowacyjne rozwiązanie dzięki któremu zmniejsza się ta granica pomiędzy nami a światem wirtualnym. Zastosowanie w grze interfejsu mowy sprawia że akcje, jak np. rzucanie zaklęć w grze fantasy, są bardzo intuicyjne, a samo korzystanie z nich daje satysfakcję. W przyszłości tej technologii możemy użyć do dialogów z NPC (red. Non-Player Character). Sztuczna inteligencja może komunikować z nami za pomocą mowy, co jest fajnym rozwiązaniem, a więc warto ten pomysł rozwijać. 

N: Jako doświadczeni uczestnicy podobnych wydarzeń, co byście doradzili tym, kto tylko robi pierwsze kroki?

M: Myślę, że właśnie takie wydarzenia są bardzo dobre, aby próbować i tworzyć. Wystarczy zacząć już coś robić, i po prostu cały czas to rozwijać i samemu się rozwijać, nie zamykając się tylko na swoje pomysły. 

FB Devine Studio

 

Game Jam Rzeszów 2019:

3 miejsce zdobyła drużyna Devine Studio w składzie: Karmen Magdalena Radtke, Krystian Krawiec, Hubert Krawiec, Michał Lęcznar i Krzysiek Świątkowski. 

Karmen Magdalena Radtke - studentka kier. Grafika Komputerowa, spec. Projektowanie Gier Komputerowych
Krystian Krawiec - Grafika Komputerowa, spec. Projektowanie Gier Komputerowych
Hubert Krawiec - Grafika Komputerowa, spec. Druk 3D
Michał Lęcznar - Informatyka, spec. inż. Gier Komputerowych

Z wyróżnieniem zakończyli inni studenci WSIiZ - Krystian Szejerka, Kamil Radomski, Michał Litwin i Darek Pater.

Zdjęcia: Devine Studio, WSIiZ, intro.media

Herb Miasta Rzeszowa
Rzeszów - Stolica innowacji
Teatr Przedmieście
ALO Rzeszów
Klub IQ Logo
Koło Naukowe Fotografii WSIiZ - Logo
acropip Rzeszow
drugi wymiar logo
akademia 50plus