Żyjemy w nieprzewidywalnych czasach, gdzie wszystko się zmienia. Jeszcze tydzień temu pytaliśmy studentów o to, jak odnajdują się po powrocie na uczelnię. Dzisiaj jednak bardziej aktualne jest pytanie - co sądzą o ponownym nauczaniu zdalnym.
Mam mieszane uczucia względem ponownego lockdownu. Niby wszystko w domu jest pod ręką, nie traci się czasu na dojazdy, ale z drugiej strony, będąc już na uczelni i mając kontakt z innymi, wyciąga się o wiele więcej z zajęć. W zeszłym semestrze uczelnia poradziła sobie świetnie z nauczaniem zdalnym, od razu zareagowano i nie musieliśmy czekać miesiąc na zajęcia. Dodatkowo, posługiwaliśmy się tylko jedną platformą, na której można było wszystko znaleźć. Od strony technicznej same pozytywy. Mimo wszystko, trochę mi przykro, że tak się stało i obawiam się, że będę musiała bardzo uważać na to, żeby się koncentrować - w domu jednak nie jestem w stanie oddać się nauce w stu procentach.
Joanna Borek, Psychologia w zarządzaniu
Obawiałam się tego, że niestety możemy po raz drugi przejść na nauczanie zdalne. Oczywiście, uczelnia poradziła sobie z tym trybem nauczania bardzo dobrze – zareagowano od razu, dzięki czemu zajęcia odbywały się regularnie i nie musieliśmy ich odrabiać. Mimo wszystko, brakuje mi możliwości bezpośredniego zadawania pytań i spotkania się ze znajomymi. Źle to też wpływa na moją motywację, bo jednak łatwiej jest skupić się na nauce, gdy jesteśmy zmuszeni dojechać na te wykłady czy ćwiczenia, niż gdy siedzę przed komputerem jeszcze w piżamie. O wiele lepiej czuję się psychicznie, gdy mam możliwość wyjścia do ludzi i korzystania z życia studenckiego.
Dominika Czyż, Filologia angielska
Mimo tego, że uczelnia poradziła sobie bardzo dobrze z nauczaniem zdalnym w zeszłym semestrze, czuję się tragicznie z tym, że musimy znowu wrócić do domów. Boję się, że nigdy się to nie skończy. Zdążyłam już zaplanować sobie różne rzeczy dotyczące zarówno uczelni, jak i życia prywatnego. Teraz niestety mam wrażenie, że znowu się cofamy. Największą zaletą tego krótkiego powrotu na uczelnię był bezpośredni kontakt z innymi - możliwość kontaktu wzrokowego, uśmiech do drugiej osoby, mowa ciała. To ma dla mnie duże znaczenie. Wiem też, że nie każdemu spodoba się to, co powiem, jednak chciałabym, żeby każdy był zobowiązany do włączenia mikrofonu podczas zajęć online. Znacznie ułatwiłoby to wypowiadanie się, bo jeśli chodzi o pisanie na czacie, to często po prostu nie nadążam. Kończy się to tak, że chciałabym się wypowiedzieć, ale inni są szybsi i rezygnuję..
Alicja Wróbel, Psychologia w zarządzaniu
Cieszyłam się z powrotu do tradycyjnego trybu nauczania. Ten moment, gdy mogliśmy przyjść na uczelnię i zobaczyć się na żywo był bardzo fajny. Atmosfera jest wówczas całkiem inna niż przez internet. Największą zaletą była możliwość bezpośredniego kontaktu z wykładowcami. Jeśli robisz grafikę i masz wykładowcę obok siebie, zawsze masz możliwość dopytania, natomiast przy nauczaniu zdalnym nie jest to takie proste. Cieszyło mnie również spotkanie się ze znajomymi, bo mimo wszystko studia to taki moment w życiu, który warto przeżyć nie tylko ucząc się, ale również poznając ludzi i dobrze się bawiąc. Trochę zawiodłam się tym, że po raz drugi jesteśmy zmuszeni wrócić do domu, ale szczerze? Spodziewałam się tego, więc nie jestem bardzo zaskoczona. Mam jednak nadzieję, że wrócimy na uczelnię po tych dwóch tygodniach.
Alessia De Rosa, Grafika komputerowa
Na początku zdalnego nauczania bardzo bałam się, jak to będzie wyglądać i kiedy wrócimy. Potem z kolei spodobało mi się, że w ciągu niecałego tygodnia uczelnia już zorganizowała zajęcia. Dzięki temu ten chaos i panika zniknęły po kilku dniach i dość szybko się przyzwyczaiłam. Natomiast teraz, gdy dowiedziałam się, że wracamy do nauki online, byłam rozczarowana. Wy, Polacy, jesteście w innej sytuacji, bo jesteście w swoim kraju, natomiast ja nie wiem, co mam dalej robić. Szkoda, bo powrót na uczelnię był dla mnie długo wyczekiwanym momentem. Nauczanie zdalne jest w porządku, jeśli nie trwa zbyt długo. Miesiąc czy dwa jeszcze da się wytrzymać, ale nie dłużej. Chciałabym więc jak najszybciej wrócić na uczelnię - mieć normalne zajęcia, możliwość rozmowy z innymi.
Valeriia Sydorenko, Psychologia w zarządzaniu