Realizowanie projektów społecznych nie należy do najprostszych zadań. Czasami jednak bardziej imponujące jest to, kto organizuje akcję społeczną, niż jaki problem porusza. Często są to młodzi ludzie, którzy bardzo optymistycznie patrzą na świat i chcą poprawiać różne niedogodności. Między innymi o tym oraz jak wygląda praca przy projektach organizowanych w ramach Zwolnionych z Teorii, rozmawiałem z rzeszowską mentorką olimpiady - Izabelą Dłużeń.
Konrad Bosak: Na sam początek powiedz - czym są Zwolnieni z Teorii?
Izabela Dłużeń: Zwolnieni z Teorii to ogólnopolska olimpiada projektów społecznych. O co dokładnie chodzi? Na początku uczestnicy zauważają problem społeczny w swoim środowisku. Przy pomocy portalu zwolnienizteorii.pl zakładają projekt i wdrażają go w życie. Użytkownicy dostają dostęp do praktycznych informacji z dziedziny zarządzania projektami, marketingu, digital skills lub zakładania własnych startupów. Startujący project managerowie nie zostają jednak sami z projektem. Nad realizacją zadań czuwają również starsi koledzy, czyli mentorzy. Za realizację projektu uczestnicy uzyskują międzynarodowe certyfikaty biznesowe, sygnowane m.in. przez Project Management Institute R.E.P. Jednak to nie tylko certyfikaty, a przede wszystkim nauka praktycznych kompetencji, które nie są możliwe do zdobycia tradycyjnymi metodami nauczania. W ciągu pierwszych dwóch lat działania programu skorzystało z niego 18 tysięcy osób, których działania dotarły do 5 milionów beneficjentów.
Kto może wziąć udział w olimpiadzie?
Od tej edycji udział mogą wziąć dosłownie wszyscy! Jedynym ograniczeniem wiekowym jest ukończenie 13 roku życia. Tak więc nie pozostaje nic innego jak namówić znajomych, rodzinę lub sąsiadów i zacząć działać.
Jaką funkcję pełnisz w strukturach Zwolnionych z Teorii?
Obecnie biorę udział w olimpiadzie jako uczestnik oraz mentor. Jestem też ambasadorem, jesienią byłam koordynatorem trasy promocyjnej w naszym województwie. Wraz z innymi ambasadorami przeprowadziliśmy promocję w szkołach i zachęciliśmy nowych uczestników.
Kto może zostać mentorem?
Mentorem może zostać użytkownik portalu, który ukończył już projekt. Aby dobrze pomóc młodszym kolegom, mentor musi mieć doświadczenie w przeprowadzaniu projektów. Słowo „mentor” kojarzy się ze starszym człowiekiem, który rządzi się swoją wiedzą. W naszej sytuacji jest totalnie inaczej - z mentorami jesteśmy w relacjach przyjacielskich. Nie ma między nami dużej różnicy wiekowej. Mentorzy najlepiej wiedzą jak to jest prowadzić projekt po raz pierwszy!
Jak można zostać mentorem?
Należy zgłosić się i zadeklarować odpowiednią dyspozycyjność w ustalonym okresie, pomyślnie przejść zorganizowaną rekrutację oraz ukończyć organizowane szkolenie Mentora Zwolnionych z Teorii.
Czym zajmujesz się jako mentor?
Do moich obowiązków należy wsparcie i motywowanie uczestników olimpiady Zwolnieni z Teorii oraz akceptacja formularzy projektów pod kątem zgodności z metodyką. Muszę również uczestniczyć w trzech zjazdach Mentorów w Warszawie. Moimi głównymi zadaniami jest odpowiadanie na pytania zadawane przez uczestników, weryfikowanie formularzy Zarządzania wysyłanych do akceptacji przez zespoły, zatwierdzanie lub odrzucanie próśb o usunięcie członka zespołu i przede wszystkim motywowanie zespołów do kontynuowania rozpoczętych projektów i ukończenia ich z powodzeniem. Weryfikacja formularza polega na zaakceptowaniu formularza lub skomentowaniu jego nieprawidłowo wypełnionych pól i zwróceniu go do poprawienia zespołowi. Weryfikacja kończy się wraz z zaakceptowaniem formularza.
Ile projektów już organizowałaś w ramach olimpiady? Opowiedz mi o nich krótko.
Brałam udział w trzech projektach. Pierwszy z nich zorganizowałam w ostatniej klasie liceum, była to akcja „Ropczyce oddają krew”. W celu zwiększenia zainteresowania honorowym krwiodawstwem podjęliśmy wyzwanie zorganizowania akcji oddawania krwi. Postawiliśmy sobie jasny cel: wypromować krwiodawstwo w lokalnej społeczności i pokazać ludziom, że każdy może zostać bohaterem dnia. 12 marca 2015 roku zaproszone przez nas Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Rzeszowie zorganizowało akcje poboru krwi na terenie Liceum w Ropczycach. Podczas kilku godzin akcji do rejestracji zgłosiło się 50 osób, a krew oddało łącznie 31 dawców.
A drugie projekt?
Drugi projekt to #InteGraRzeszów. Miała ona pomóc w łamaniu lodów pomiędzy studentami z różnych krajów w naszym mieście. Podejście do obcej osoby i nawiązanie z nią pierwszej rozmowy jest trudne i krępujące. Dlatego InteGra uczyniła ten moment czymś ekscytującym i fajnym dzięki wykorzystaniu grywalizacji. Jeżeli dwie osoby różnych narodowości rozegrały partyjkę gry w kółko krzyżyk i udokumentowały to selfie z hashtagiem #InteGRARzeszów, to brały zarazem udział w losowaniu nagród pomocnych w pielęgnowaniu nowej znajomości, takich jak: wyjście do kawiarni, na squasha lub do teatru.
W zabawie i integracji wzięło udział 270 osób z Rzeszowa. Ten sukces został dostrzeżony i nagrodzony przez organizatorów olimpiady. Zostaliśmy nagrodzeni Złotym Wilkiem za najlepszy projekt w kategorii społeczność lokalna. Na finałowej gali był obecny m.in. wicepremier Mateusz Morawiecki, który stwierdził, że charakter konkursu przekroczył jego najśmielsze oczekiwania. Obecnie jestem w trakcie kolejnego projektu "Woda się opłaca" .
Widzę, że w tym roku poza poświęceniem czasu jako mentor, również działasz społecznie. Dobrze rozumiem, że nazwa tegorocznego projektu "Woda się opłaca" w dużej mierze nawiązuje do oszczędności nie tylko samej wody, ale i finansowej?
Zgadza się. Projekt skierowany jest głównie do młodych osób, które wkraczają w dorosłe życie, wynajmują pierwsze mieszkania i zaczynają samodzielnie opłacać rachunki. Poruszymy również temat wśród przedsiębiorców wynajmujących mieszkania, dla których oszczędność wody jest również korzyścią majątkową. Chcemy pokazać w jaki sposób mogą racjonalnie korzystać z dobrodziejstw wody - informacje będziemy rozpowszechniać za pośrednictwem bloga, strony internetowej, fanpage'a na Facebooku, jak również poprzez ulotki z infografiką edukacyjną. Chcemy nie tylko zmienić świadomość, nawyki, ale przekonać, że już na etapie remontu można zadbać o montowanie tak prostych i tanich urządzeń jak perlator. Chcemy zaangażować ludzi w naszą akcję poprzez spotkanie edukacyjne oraz konkurs na Facebooku. Naszym beneficjentem będą nie tylko ludzie, którym zmiana nawyków pomoże zaoszczędzić pieniądze, ale również ekologia.
Wróćmy na chwilę do mentorowania. Iloma projektami się opiekujesz? Jaką tematykę poruszają?
Obecnie pod swoją opieką mam 7 projektów. Są one bardzo różnorodne. Młodzi ludzie podejmują się mi.in. takich tematów jak nauka języka migowego, ochrona natury lub brak aktywności wśród młodzieży. Organizują zbiórki pieniędzy na rzecz domu dziecka, organizują warsztaty, uświadamiają mieszkańców miast na temat ochrony środowiska i uczą języka migowego. Warto podkreślić, że projekty wykonywane są nieodpłatnie. Uczestnicy zmieniają swoją okolicę z własnej woli i kosztem swojego czasu.
Nie mogę nie zapytać, któremu najbardziej kibicujesz i dlaczego?
Ciężko jest mi powiedzieć, któremu najbardziej kibicuję. Wspieram ich wszystkich tak mocno, jak się da! Uczestnicy robią wszystko, co w ich mocy, aby spełnić postawione sobie cele. Ja bardzo to doceniam i podziwiam, dlatego nie jestem w stanie powiedzieć, który z nich jest najlepszy lub któremu najmocniej kibicuję.
Jakie są według Ciebie największe błędy przy organizacji projektów społecznych? Na czym "wykładają się" początkujący project managerowie?
Myślę, że głównym problemem jest brak współpracy w grupie. Trzeba nauczyć się słuchać siebie nawzajem i pracować mimo różnic charakterów. Kolejnym błędem są zbyt duże założenia. Według mnie należy zacząć od małego projektu, a dopiero później myśleć o czymś na wielką skalę.
Rozumiem, że wszyscy działają pro-bono. Jednak młodzi organizatorzy projektów poza samym doświadczeniem coś zyskują?
Zyskują satysfakcję ze zmiany społecznej. Nie ma lepszego uczucia niż docenienie Waszej pracy przez beneficjentów. Warto podkreślić, że udział w olimpiadzie Zwolnieni z Teorii to nie tylko zdobycie doświadczenia i pomoc ludziom, ale przede wszystkim ogromna przygoda z osobami o podobnych zainteresowaniach. Wspaniała mieszanka.
Na sam koniec naszej rozmowy, co powiedziałabyś początkującym organizatorom projektów?
Według mnie najcięższym momentem w trakcie realizacji projektu jest pokonanie kryzysu. W każdym projekcie pojawi się moment, w którym coś się nie uda. Jest to normalne zjawisko. Bywa, że w ostatniej chwili zrezygnuje główny prelegent wydarzenia albo nie będziecie w stanie znaleźć sponsora. Z każdej sytuacji należy wyciągnąć wnioski i iść dalej. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że mój pierwszy projekt był ciężki do zrealizowania pod wieloma względami. Gdybym się wtedy poddała, nie zrealizowałabym kolejnych projektów i nie poznała tylu wspaniałych osób. Jedna, konkretna rada: nie poddawajcie się i realizujcie cele mimo przeszkód.