Ciągłe naloty, bombardowania, głód – to codzienność dzieci z Syrii. Nie wiedzą jak było kiedyś. Urodziły się w świcie wojny i tylko taki znają. Na ratunek swoim rówieśnikom z Bliskiego Wschodu ruszają polskie dzieci z akcją „w imieniu”.
Wojna w Syrii trwa już 7 lat. W ciągu tego czasu w tym rejonie przyszło na świat około 3 mln dzieci. Maluchów, które nie wiedzą jak to jest chodzić do szkoły, czy zjeść ciepły posiłek. Nie wiedzą co to jest bezpieczeństwo, a każdego dnia budzą się ze strachem, czy uda im się przetrwać do następnego. Nie znają innego życia, bo nigdy go nie miały. Są bezbronne i uzależnione od swoich najbliższych dorosłych, którzy bardzo często nie mają możliwości, aby zapewnić swoim pociechom schronienie i namiastkę bezpiecznego życia. Za każdym razem czarę goryczy przelewają kolejne zdjęcia i nagrania z Syrii publikowane w mediach.
Właśnie dlatego Agata Grabowska zainicjowała akcję „w imieniu”. Po niedawnych informacjach jakie przez media docierały z Ghuty jej ośmioletni syn zapytał się, czy jest coś, co on jego brat Antoś mogą zrobić dla dzieci w Syrii. No i tutaj pojawia się problem, bo dzieci nie mogą zrobić nic. Jednak my, dorośli możemy zrobić to w ich imieniu.
„W imieniu” to akcja społeczna zainicjowana przez rodziców dzieci, które chciały pomóc swoim rówieśnikom z Syrii. Udział w inicjatywie może wziąć każdy, nawet jeżeli nie posiada własnej pociechy. Datki wpływają na konto Polskiej Akcji Humanitarnej. Jak tłumaczą organizatorzy akcji na swojej stronie – W imieniu... żeby móc naszym własnym dzieciom spojrzeć w twarz, że zrobiliśmy cokolwiek, aby pomóc.
Środki zostaną przeznaczone na miejscu dla najbardziej potrzebujących, aby zapewnić im podstawowe artykuły, takie jak wodę oraz żywność. Fundusze mają również umożliwić dostęp do edukacji oraz bezpiecznego schronienia.
Jeżeli chcesz pomóc dzieciom z Syrii, zostaw datek na www.wimieniu.pl.
Źródło ilustracji: wimieniu.pl
