Część z nas już oficjalnie rozpoczęła wakacje. Niektórzy jeszcze muszą trochę poczekać na zasłużony wypoczynek, ale zdecydowanie warto. Skoro wakacje to lato, a skoro lato to opalanie.
Opalenizna akurat w naszych stronach jest postrzegana najczęściej jako atrakcyjna. Odmiennie jest np. w Chinach, gdzie nieustannie króluje jasna karnacja. Jednak wiadomo, że wszędzie są wyjątki i najważniejsze jest to co Tobie się podoba. Zatem jeśli lubisz się opalać to w obliczu nadchodzących upałów powinieneś poznać kilka faktów i mitów na temat opalania.
FAKTY:
- Przed opalaniem należy stosować kremów z filtrem UV, ale przynoszą one oczekiwane efekty dopiero po ok. 30 min., więc powinno się je używać jeszcze zanim wystawimy się na ekspozycję słoneczną. Wyjątkiem są filtry mineralne, które nie wymagają czasu oczekiwania na rozpoczęcie działania.
- Mokre ubranie przepuszcza 3 razy więcej promieni słonecznych niż suche. Poza tym wielkie znaczenie ma jakość materiału, wskazane na upały będą np. ubrania wykonane z bawełny czy lnu.
- Można uzależnić się od opalania. To uzależnienie nosi nazwę "tanoreksja" i zostało sklasyfikowana jako zaburzenie osobowości. Wbrew pozorom osoby cierpiące na tanoreksję mogą stanowić zagrożenie dla swojego zdrowia, a nawet życia. Powodem jest obsesja i zakrzywiony obraz samego siebie. Takiej osobie stale wydaje się, że ma zbyt białą skórę, więc nadużywa kąpieli słonecznych czy wizyt w solarium (nawet do kilku razy dziennie).
MITY:
- Niektórzy twierdzą, że "całkowite unikanie słońca jest najzdrowsze", ale to również jest błędne myślenie. Słońce w nadmiarze szkodzi, ale tak jak wszystko inne. W umiarkowanych ilościach promienie słoneczne dostarczają nam witaminy D cennej dla utrzymania równowagi zdrowotnej. To jeden z powodów, dla których osoby spędzające czas w zaciemnionych pomieszczeniach 24/7 doświadczają dolegliwości takich, jak osłabienie czy gorszy nastrój. Co więcej badania dowodzą, że w Polsce mamy spory problem z niedoborem witaminy D.
- Nieświadomie wielu ludzi sądzi, że podczas opalania "należy chronić tylko skórę". Jednak trzeba pamiętać, żeby szczególnie zadbać o właściwe nakrycie głowy. W przeciwnym wypadku możemy narazić się na udar słoneczny. Objawy, które mogą przy tym wystąpić to m.in.: bóle i zawroty głowy, osłabienie, nudności, wymioty, dreszcze, zaburzenia widzenia i mowy, chwiejny chód, przyśpieszone tętno, problemy z oddychaniem oraz utrata przytomności.
- Nie jest prawdą, że "wyższa wartość SPF na kremach przeciwsłonecznych wydłuża czas, który możemy bezkarnie spędzać na słońcu". SPF to wskaźnik, który określa w jakim stopniu chronimy naszą skórę. Każdy krem bez względu na wartość SPF powinno się stosować regularnie - nie wystarczy nasmarować się tylko przed opalaniem, ale trzeba to robić nawet kilka razy dziennie w zależności od czasu ekspozycji na słońcu. Poza tym nawet najlepszy krem nie ochrania nas w 100%, więc zawsze powinniśmy zachowywać zdrowy rozsądek.
Na zakończenie dla tych, którzy smucą się, że nie mają tendencji do opalania się na tzw. "czekoladę" mam pozytywną wiadomość - każdy z nas opala się na czekoladę. Z tą różnicą, że jedni na ciemną, a inni na białą czy truskawkową.