Podróżnik, reporter, wielbiciel autostopu i nowych wrażeń, a jednocześnie laureat Nagrody Literackiej Europy Środkowej Angelus oraz Nagrody Literackiej NIKE. Osoba, która potrafi przyciągnąć ludzi poczuciem humoru. Wszystko to można powiedzieć o Witoldzie Szabłowskim, który był gościem tegorocznego Forum Wydawców we Lwowie.
Forum Wydawców, które odbyło się w dniach 15-18 września, to najważniejsze targi książki na Ukrainie. Co roku prezentują się na nich wszyscy ukraińscy wydawcy, a na towarzyszący targom festiwal literacki przyjeżdżają do Lwowa pisarze i dziennikarze z wielu krajów. W tym roku ważnym punktem wydarzenia było spotkanie z polskim dziennikarzem i pisarzem Witoldem Szabłowskim. 17 września wziął udział w forum tematycznym pt. „Reportaż bez granic”. Podzielił się własnym doświadczeniem dziennikarskim, a jednocześnie zaprezentował kolejną książkę w języku ukraińskim.
Znaczenie Turcji w formowaniu zawodowym
Witold Szabłowski studiował dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim oraz Uniwersytecie Stambulskim, odbywał także szkolenie w tureckim CNN. Właśnie dlatego rozmowa zaczęła się od roli Turcji w życiu zawodowym gościa oraz wpływu jaki wywarła ona na decyzję o staniu się dziennikarzem.
- Studiowałem nauki polityczne w Polsce – zaczął dziennikarz – studiowałem w takim momencie, kiedy Polska wchodziła do Unii Europejskiej. Wszyscy moi koledzy i koleżanki z roku byli tak strasznie skupieni na Zachodzi: Bruksela, Belgia, Londyn. Wszyscy tam jeździli na stypendia. A ja sobie powiedziałem, że właściwie jeżeli wszyscy studenci politologii pojadą na Zachód, to będziemy umieć to samo. Jest to trochę bez sensu. I tak sobie wymyśliłem tę Turcję.
Przeczytaj cały artykuł: Przyjeżdża kosmonauta i wiezie krowę...
Ilustracja: Kateryna Oliynyk