Dotyk jest jednym z podstawowych sposobów komunikacji międzyludzkiej. Rozwija się jeszcze w życiu płodowym, dlatego uważany jest za pierwotny i najstarszy rodzaj zachowania ludzkiego. Jak wiemy, człowiek posiada pięć rodzajów zmysłów: narząd wzroku, narząd przedsionkowo - ślimakowy (statyczno - słuchowy), narząd powonienia, narząd smaku, narządy czucia powierzchownego i głębokiego. Dotyk jest pierwszym zewnętrznym bodźcem jaki otrzymujemy w naszym życiu: dziecko przebywające w łonie doświadcza kontaktu z wodami płodowymi oraz uściskiem warstw macicy matki na ciało. Już pierwsza uczuciowość w relacji matka-dziecko ma swój konkretny cel – jak najefektywniejsze przedłużenie gatunku homo sapiens. Poprzez przytulanie niemowlęcia i tulenie się niemowlęcia do swojej rodzicielki zostaje wzmocniona potrzeba okazywania szczególnego bezpieczeństwa dziecku.
Zacznijmy od początku. Zmysł dotyku jest najważniejszym dla noworodka, dlatego że jego skóra jest dużo cieńsza niż u dorosłego. Sprawia to, że jego ciało jest bardzo wrażliwe na dotyk i z łatwością może rozpoznawać i sygnalizować swoje potrzeby. Zminimalizowana ilość dotyku u małych dzieci może prowadzić do przykrych reakcji. Amerykański psycholog rosyjskiego pochodzenia, Harry Harlow chciał udowodnić, że potrzeba czułości i miłości jest równie ważna jak potrzeba zaspokojenia głodu czy pragnienia. Na początku lat 60, postanowił wykonać eksperyment pt.”Trzy Matki”. Oczywiście do tego celu wykorzystał młode małpki zamiast dzieci, dlatego że są podobne do człowieka pod wieloma względami. Harlow postanowił podzielić małpki na trzy grupy. Pierwsza grupa miała dostęp do drewnianej imitacji dorosłej małpy matki od której mogły przyjmować pokarm. Druga grupa mogła mieć kontakt z atrapą „futrzanej” matki, która dawała im nie tylko pokarm, ale także ciepło. Trzecia grupa miała dostęp do żywej matki. Zauważono, że w pierwszej grupie większość małp nie przeżyło. W drugiej – małpki przeżyły ale źle się rozwijały, zaś w trzeciej – funkcjonowały normalnie. Kolejny eksperyment postanowiono wykonać naUniwersytecie w Wisconsin. Tak jak w przypadku Harlowa, postanowiono wykorzystać do tego celu młode małpy. Przeprowadzono dwa badania: młode oddzielono od matek szklanym ekranem – mogły się widzieć i słyszeć, lecz nie dotykać. Podczas drugiego badania wywiercono w szkle dziury, przez które młode mogły mieć kontakt z dorosłymi. Wynik pierwszego badania? Małpki miały zaburzone relacje, wykazywały się agresją. Natomiast wynik drugiego badania był pozytywny – nie zauważono zmian w zachowaniu małp. Na podstawie tych eksperymentów , a także wielu innych doświadczeń, można stwierdzić że niemowlę odstawione od matki częściej zapadnie na chorobę sierocą i wykaże braki w rozwoju emocjonalnym. To właśnie dotyk jest jednym ze sposobów porozumiewania się, a jego brak może zaburzyć relacje międzyludzkie. Nie jest jednak ważny tylko i wyłącznie w relacji matka – dziecko. Zmysł dotyku posiada m.in. funkcję zdobycia zaufania. Widać to na np. w relacjach pacjent – lekarz. Pacjenci częściej obdarowywani dotykiem przez pracowników szpitala czy przychodni bardziej dostosowują się do warunków. Dobrym przykładem jest osoba z demencją lub chorobą psychiczną, która obdarzona dotykiem w połączeniu ze spokojnym głosem będzie lepiej się czuć i szybciej nam zaufa.
Czytaj cały tekst: issuu.com