Na świecie koronawirus zbiera swoje żniwo, a polscy sprzedawcy zatarli już ręce. 'Koronawirusowe' maseczki, które uchronią cię przed wirusem! Brzmi świetnie, prawda? Ceny maseczek na aukcjach internetowych rosną na potęgę i aż proszą się o pomstę do nieba. Czy jednak uratują nas przed zarażeniem? Maseczkowe apogeum to zwykły skok na kasę, czy wręcz przeciwnie - uzasadnione działanie?
Przerost formy nad treścią?
Od kilku dni, na aukcjach internetowych można zauważyć kosmicznie rosnące ceny maseczek ochronnych, rzekomo, antywirusowych. Sprzedawcy masowo zaczęli wykorzystywać fakt pojawienia się koronawirusa i strach ludzi przed tą chorobą, w celu szybkiego wzbogacenia się. Czy tak drastyczny wzrost cen jest uzasadniony? Oczywiście, że nie. Handlarze, jeden za drugim, idą gęsiego, próbując w szybki i łatwy sposób wyciągnąć trochę "grosza" od naiwnych ludzi. Maseczki typu FFP3 są dokładnie tymi, które na co dzień używają strażacy, czy osoby pracujące w stolarniach i innych miejscach, gdzie w powietrzu występuje dużo pyłów i zanieczyszczeń. W rzeczywistości, koszt jednej takiej maseczki nie przekracza 10 złotych, a co druga aukcja na stronach internetowych sięga kwoty 99 zł, a nawet 400 zł za sztukę. Maseczki nie są żadną nowością, ani lekiem na całe zło. Skąd więc tak ogromna podwyżka cen? Jak widać, chwytliwa nazwa i szum wokół koronawirusa wystarczył, aby ludzie połknęli haczyk. Tak niewiele trzeba, aby 'Janusze' marketingu wybudzili się z zimowego snu.
Zrzut ekranu z portalu allegro.pl. Czerwona ramka została dodana przez autora tekstu.
Czy maseczki są skuteczne?
I tak i nie. jak informują eksperci Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób: "Jeśli maseczki ochronne na twarz są stosowane przez zakażonych, to pomagają zapobiegać przenoszeniu się koronawirusa na zdrowe osoby z najbliższego otoczenia. Jednak noszenie maseczek przez osoby zdrowe, w celu zapobiegania infekcji, nie jest już tak efektywne". Jedno jest pewne - nie są one warte swojej (obecnej) ceny. Chyba, że ktoś szasta pieniędzmi na prawo i lewo, to i tysiąc złotych nie będzie robiło na nim wrażenia. W sumie, jeśli tak dalej pójdzie, to niedługo jedna maseczka może i tyle będzie kosztować, kto wie?
Nie maseczka, lecz chęć szczera...
Zapewne zadajesz sobie pytanie: jeśli nie maseczka, to co? Odpowiedź jest bardziej banalna niż może ci się wydawać. Profilaktyka, mój drogi przyjacielu. Czyli to, o czym ludzie najczęściej zapominają. Jeśli słowo profilaktyka dalej nic ci nie mówi, z pomocą przychodzi Główny Inspektorat Sanitarny, który podał kilka prostych przykładów:
- Często myj ręce używając mydła i wody, a jeśli nie masz do nich dostępu, używaj płynów/żeli na bazie alkoholu (min. 60%). Dlaczego? Mycie rąk ww. metodami zabija wirusa, jeśli znajduje się on na rękach.
- Podczas kaszlu i kichania zakryj usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką – natychmiast wyrzuć chusteczkę do zamkniętego kosza i umyj ręce używając mydła i wody. Dlaczego? Zakrycie ust i nosa podczas kaszlu i kichania zapobiega rozprzestrzenianiu się zarazków i wirusów. Jeśli kichasz lub kaszlesz w dłonie, możesz zanieczyścić przedmioty lub dotykane osoby.
- Zachowaj co najmniej 1 metr odległości między sobą a innymi ludźmi, szczególnie tymi, którzy kaszlą, kichają i mają gorączkę. Gdy ktoś zarażony wirusem powodującym chorobę układu oddechowego, taką jak COVID-19, kaszle lub kicha, wydala pod ciśnieniem małe kropelki śliny i śluzu zawierające wirusa. Jeśli jesteś zbyt blisko, istnieje ryzyko, że możesz wdychać wirusa
Przykładów jest więcej, jednak myślę, że rozumiesz przekaz? Żaden prymitywny sprzęt nie zapewni ci maksymalnej ochrony. Może być jedynie dodatkiem. Nie wytworzysz wokół siebie ochronnej bariery, ani nie nabędziesz żadnej „supermocy”. To nie komiks, żaden film science-fiction, a Życie! Najwięcej zależy od Ciebie, od twojego poziomu świadomości i tego, jakie masz podejście do tego rodzaju spraw. A więc, czy koronawirusowe maseczki to przerost formy nad treścią, a może konieczność? Teraz jest ten moment, kiedy możesz napić się kawy i wyciągnąć wnioski, jakie? Pozostawiam je Tobie.