Tak zawsze było, jest i będzie, że na świecie pojawiają się „dzieci”oryginalnych utworów – ich interpretacje, przeróbki, czyli covery. Bardzo często od coverów zaczynają młode zespoły albo muzycy, którzy są na początku swojej kariery muzycznej i nie mają własnych dzieł. Covery bywają bardzo krytykowane przez fanów oryginalnych wykonań, ale przecież niektóre interpretacje są stworzone z pomysłem i przez utalentowanych artystów. Czy takie przeróbki nie mają prawa istnieć?
Młodzież w naszym wieku często posługuje się terminem cover. Osoby znające się dobrze na muzyce, śledzące hity i mające swojego faworyta, na pewno wiedzą o co chodzi. Jeśli jednak ktoś słyszy słowo cover po raz pierwszy, pewnie myśli, że znalazł się w ciemnym lesie.
Co tak właściwie oznacza termin cover?
Cover to reinterpretacja utworu muzycznego, przy czym niekoniecznie musi być to utwór wokalny. Muzyka instrumentalna również może być grana w innej aranżacji. Dziś pojawiło się wiele możliwości przetwarzania muzyki, dlatego mamy wysyp interesujących i oryginalnych dzieł w różnych stylach. Znaleźć można nawet muzykę poważną we współczesnej aranżacji lub współczesne utwory w stylu klasycznym.
Obecnie podobnych interpretacji istnieje setki tysięcy. Niektóre przeróbki są lepsze, a inne gorsze. Faktem jest, że w ten sposób dają o sobie znać „świeżo upieczeni” wykonawcy oraz grupy. Za pomocą coverów świat dowiaduje się o istnieniu innych utalentowanych wykonawców. Być może wśród nich są tacy, którzy w przyszłości usiądą w gronie wiecznych legend muzyki.
Legendarni muzycy, którzy zaczynali od coverów
AC/DC jest uważany za najbardziej utalentowany i znany zespół rockowy z Australii. Pierwszy występ grupy odbył się 31 grudnia 1973 roku, w małym klubie „Chequers” w Sydney. Tego wieczora zespół AC/DC zagrał covery znanych hitów The Beatles oraz The Rolling Stones.
Czytaj cały artykuł: Oryginał vs Cover
Ilustracja: Vadym Petrovskyi