Ten imponujący kawałek drewna mierzy 46,53 metra i został oficjalnie wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. To nie tylko symbol regionu, ale też efekt ogromnej pracy i zaangażowania wielu osób.
Historia rozpoczęła się w 2012 roku, kiedy to Centrum Edukacji i Promocji Regionu (CEPR) postanowiło stworzyć deskę, która na nowo ustanowi rekord. W tym celu ścięto 120-letnią daglezję o wysokości ponad 51 metrów. Sam transport drzewa do CEPR-u był ogromnym wyzwaniem, mimo że odległość wynosiła zaledwie 6 km, operacja trwała aż 16 godzin! Wymagało to użycia czterech jednostek ciężkiego sprzętu.
Sam proces cięcia był równie spektakularny. Trwał aż 9 dni i zaangażował kilkaset osób, w tym strażaków, policjantów, leśników, kolejarzy oraz lokalnych mieszkańców. Wysiłek ten przyniósł oczekiwany efekt, powstała najdłuższa deska na świecie, która do dziś przyciąga tysiące turystów.
Co ciekawe, Szymbark nie po raz pierwszy stanął do walki o rekord. W 2002 roku wykonano tam deskę o długości 36,83 metra, która trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa. Jednak w 2009 roku tytuł przejęła miejscowość Wilkowo, gdzie długość wynosiła 40,81 metra. Ta sytuacja zmotywowała zespół z Szymbarku do ponownej walki, co zaowocowało obecnym rekordem ustanowionym w 2012 roku.
Jeśli chcesz zobaczyć tę konstrukcję na własne oczy i dowiedzieć się więcej o jej historii, koniecznie musisz odwiedzić Szymbark.
Przeczytaj także: Warsztaty samoobrony dla studentów WSIiZu